Kilka dni temu informowaliśmy, że dr Ireneusz Maj, dyrektor Muzeum Dzieci Polskich – Ofiar Totalitaryzmu w Łodzi, jest oskarżany o mobbing i nepotyzm. Sam zainteresowany twierdzi jednak, że wcale nie chodzi o niego, a o zespolenie kierowanej przez niego placówki i Muzeum Tradycji Niepodległościowych.
Połączenie tych instytucji będzie prowadziło do marginalizacji, a w efekcie zapomnienia lub przemilczenia tej straszliwej zbrodni jakiej nazistowskie Niemcy dokonały na polskich dzieciach – mówił dr Ireneusz Maj.
Na potwierdzenie swoich słów, przywołał lipcowe posiedzenie Komisji Kultury Rady Miejskiej w Łodzi, podczas którego radni mieli przywołać postulat połączenia obu instytucji.
Ani radni, ani prezydent miasta nie będą podejmować decyzji na temat tego muzeum. Ten krok będzie należał do ministra i z tego co wiem, szefowa resortu kultury już podjęła taką decyzję. Od dawna już wszyscy wiedzą, że minister kultury nie zgadza się na połączenie obydwu instytucji, więc nie ma w ogóle takiego tematu – skomentował sprawę Krzysztof Piątkowski, poseł KO.
Jak dodał, złożył do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego interpelację z prośbą o kontrolę w Muzeum Dzieci Polskich.