Wartoprzeczytać
Driftingowe Mistrzostwa Europy w Łodzi
Od piątku (30 września) nad łódzką Moto Areną unoszą się kłęby dymu i słychać ryk silników. Wszystko dlatego, że w Łodzi organizowane są Driftingowe Mistrzostwa Europy. W sobotę (1 października) wyłoniony zostanie najlepszy drifter Starego Kontynentu.
Jak przekonuje Grzegorz Hypki, dwukrotny wicemistrz ligi Drift Masters European Championship, tzw. latanie bokiem wymaga większych umiejętności, niż mogłoby się wydawać. – Bazujemy na odruchach i doświadczeniu. Jeżdżę już 15 lat. Ciało można przygotować, rozgrzać się, ale głowa, czyli mózg, trzeba odpowiednio przygotować do pracy – dodaje.
Efektowny sport dla kibiców
W driftingu nie liczy się czas, kierowcy nie ścigają się ze sobą. Oceniana jest m.in
- linia przejazdu,
- kąt nachylenia,
- prędkość wejścia w zakręt.
Wszystko to powoduje, że drifting jest niezwykle efektownym sportem, chętnie oglądanym przez kibiców. – Przede wszystkim to impreza, która nie gości w Łodzi zbyt często – komentuje jeden z kibiców. – Drifting to dla mnie styl życia – dodaje inny. – Dym, moc, fajne widowisko – wymienia kolejny.
Driftingowe Mistrzostwa Europy potrwają do soboty (1 września). Wtedy też kibice obejrzą zmagania finałowe. Pierwszego dnia zawodów (30 września) odbędą się kwalifikacje.