Czesław Michniewicz straci pracę
PZPN przekazał, że 31 grudnia 2022 roku Czesław Michniewicz straci pracę. Oznacza to, że w 2023 roku reprezentację Polski poprowadzi inny selekcjoner.
W imieniu zarządu PZPN chcieliśmy serdecznie podziękować Czesławowi Michniewiczowi za 11 miesięcy pracy na stanowisku selekcjonera. Jak wiemy, trener przejął kadrę w bardzo trudnym momencie. Mimo tych okoliczności, zdołał wywalczyć awans na mundial, utrzymał także miejsce w elicie Ligi Narodów. Poprowadził również reprezentację do pierwszego od 36 lat awansu do fazy pucharowej mistrzostw świata. Za to Czesławowi Michniewiczowi należą się podziękowania – przekazał Cezary Kulesza, prezes PZPN.
[KOMUNIKAT]
Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że z dniem 31 grudnia 2022 roku Czesław Michniewicz przestanie pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski.
Więcej. ⤵️— PZPN (@pzpn_pl) December 22, 2022
Jak dodaje szef Polskiego Związku Piłki Nożnej, decyzja o tym, że Czesław Michniewicz straci pracę selekcjonera została podjęta po analizie także innych czynników. – Musieliśmy wziąć pod uwagę kluczowe kwestie, takie jak długofalowy pomysł na dalsze funkcjonowanie reprezentacji oraz kierunek jej rozwoju. (…) Czesław Michniewicz jest doświadczonym szkoleniowcem i jestem przekonany, że nie będzie długo czekał na propozycje nowej pracy – zaznaczył Cezary Kulesza.
Kto zostanie nowym selekcjonerem?
W najbliższym czasie rozpocznie się proces wyboru nowego selekcjonera, który poprowadzi reprezentację Polski w nadchodzących kwalifikacjach mistrzostw Europy. Lista kandydatów jest długa. Znajduje się na niej wiele nazwisk zagranicznych trenerów. CV do PZPN-u mieli złożyć m.in. Andrij Szewczenko, Roberto Martinez, Claudio Ranieri czy Paulo Bento. Jeśli chodzi o polskiego kandydata, który mógłby objąć stery w reprezentacji po Czesławie Michniewiczu jest Jan Urban.
– Nasz wybór musi być przemyślany, dlatego nie będziemy deklarować konkretnych dat prezentacji selekcjonera. Jednocześnie zapewniamy, że wybór nowego szkoleniowca jest dla zarządu PZPN kwestią priorytetową – podkreślił prezes PZPN-u.