Jak podaje TVP3 Łódź, sędzia Pawlak miał przekazać kopię akt osobie nieuprawnionej i w ten sposób przez śledczych miała ona trafić do osoby podejrzewanej w postępowaniu dotyczącym przemocy domowej. O tym prokuratura zawiadomiła Sąd Okręgowy w Łodzi, pod który podlega rejon skierniewicki. Sąd wystąpił do ministra o wyznaczenie do tej sprawy rzecznika dyscyplinarnego, który wszczął postępowanie. Z kolei były Rzecznik Praw Dziecka twierdzi, że wobec opieszałości prokuratury zastosował środki chroniące osoby pokrzywdzone, a zarzuty uznaje za kuriozalne.
W postępowaniu dyscyplinarnym sędzia może zostać ukarany upomnieniem, naganą, a nawet wykluczeniem z zawodu.
- Zobacz też: Firma matki Bartosza Domaszewicza wygrała przetarg w Teatrze Powszechnym. “To układ zamknięty”
op. FS