Andrejs Ciganiks przejdzie testy w Widzewie
Zanim Widzew Łódź przekazał, że to właśnie Andrejs Ciganiks znalazł się w kręgu zainteresowań beniaminka ekstraklasy, w klubowych mediach społecznościowych opublikowano zdjęcie… Asteriksa – sympatycznego Gala, bohatera komiksów Rene Goscinnego.
Pod zdjęciem pojawiło się wiele pomysłów, kto mógłby zasilić szeregi łódzkiego Widzewa. Często w komentarzach przewijało się nazwisko Daniego Ramireza, dobrze znanego Hiszpana, który swego czasu występował w ŁKS-ie Łódź.
Choć klub zamierzał potrzymać kibiców w niepewności, w mediach pojawiły się doniesienia, że nowym nabytkiem Widzewa zostanie Andrejs Ciganiks. W sobotę (10 grudnia) klub potwierdził, że to właśnie 25-letni Łotysz przejdzie w Łodzi testy medyczne.
Sam zawodnik także, za pośrednictwem klubowych mediów społecznościowych, przywitał się z łódzkimi kibicami.
– Cześć, nazywam się Andrejs Ciganiks i jestem bardzo podekscytowany, że wkrótce się zobaczymy – przekazał zawodnik w języku angielskim. – Widzimy się w Sercu Łodzi – dodał łamaną polszczyzną.
Czekamy na @A_Ciganik w #SerceŁodzi. Pierwsze szlify w języku polskim już za nim 😁🇦🇹 pic.twitter.com/29wlcHZuIQ
— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) December 11, 2022
Łotysz z interesującym CV
Andrejs Ciganiks urodził się w 1997 roku w Rydze. W stolicy Łotwy rozpoczął przygodę z piłką nożną – futbolowego abecadła uczył się w Skonto. Już jako junior opuścił ojczyznę i dołączył do zespołu młodzieżowego Bayeru Leverkusen. Z “Aptekarzami” grał w Młodzieżowej Lidze Mistrzów, gdzie strzelił nawet 2 gole – jednego z nich rówieśnikom z Manchesteru United. Później występował także w Viktorii Koln i rezerwach Schalke 04 Gelsenkirchen. Nie udało mu się jednak przebić do pierwszego zespołu klubu z Bundesligi.
Następnie Andrejs Ciganiks zamienił Niemcy na Holandię, gdzie grał w drugoligowym SC Cambuur. W 2019 roku powrócił na Łotwę, by zasilić szeregi stołecznego FK RFS. Właśnie grając w tym zespole zasmakował europejskich pucharów w seniorskim wydaniu. Jego drużyna zakończyła jednak rywalizację w eliminacjach do Ligi Europy już na 1. rundzie. Uległa słoweńskiej NK Olimpiji Ljubljana.
Rok później Andrejs Ciganiks reprezentował już barwy Zorii Ługańsk. Z ukraińskim zespołem także grał na europejskich salonach – zanotował debiut w Lidze Europy. Przygoda na zapleczu Ligi Mistrzów zakończyła się już na fazie grupowej – Zoria rywalizowała z takimi ekipami, jak: Leicester City, Sporting Braga i AEK Ateny.
W europejskich pucharach grał także w ostatnim swoim klubie – słowackiej DAC Dunajskiej Stredzie. W swoim pierwszym sezonie rozegrał 31 ligowych meczów. Jedno ze spotkań (przeciwko MSK ZIlina) okrasił “golem miesiąca”. W sezonie 2021/22 zdobył łącznie dwie bramki.
W rundzie jesiennej bieżącego sezonu słowackiej ekstraklasy dorzucił 7 występów, ale już bez goli.
W barwach DAC Dunajskiej Stredy Andrejs Cyganiks grał także w pięciu meczach eliminacjach Ligi Konferencji Europy. W bieżącym sezonie, w starciu z farerskim Vikingurem Gota, wpisał się nawet na listę strzelców.
Warto również dodać, że 25-latek jest reprezentantem swojego kraju. Dotąd rozegrał dla Łotwy 39 spotkań, zdobył 2 gole.
Piąty Łotysz w Widzewie
I jeszcze jedno. Gdyby Andrejs Ciganiks dołączył do klubu z al. Piłsudskiego, stałby się piątym w historii Łotyszem, który zagra dla czerwono-biało-czerwonych.
Jako pierwszy szlaki przecierał Jurij Zigajevs. Nie spełnił on jednak pokładanych oczekiwań. Zupełnie inaczej wyglądała historia braci Visnakovsów. Dobre noty zbierał Aleksejs, ale prawdziwą gwiazdą był Eduards. Młodszy z braci rozegrał w Widzewie 41 meczów, w których strzelił 14 goli.
Ostatnim Łotyszem w barwach Widzewa był Vjaceslavs Kudrjavcevs. Bramkarz nie zagrzał jednak długo miejsca.
W Widzewie grało już czterech Łotyszy: bramkarz, dwóch pomocników i napastnik. Niewykluczone, że czas na defensora z tego nadbałtyckiego kraju. Andrejs Ciganiks jest nominalnym lewym obrońcą lub pomocnikiem. W przeszłości grał jednak zarówno jako napastnik, jak i zawodnik środka pola.
Jeśli zwiąże się z Widzewem Łódź, będzie rywalizował o miejsce w składzie z Fabio Nunesem.