Gość Radia Łódź – Amanda Chudek
Obrońcy praw zwierzat apelują o poparcie dla obywatelskiego projektu .„STOP ŁAŃCUCHOM, PSEUDOHODOWLOM I BEZDOMNOŚCI ZWIERZĄT”. Na złożenie do laski marszałkowskiej został niecały miesiąc a potrzeba 100 tys. podpisów.
Amanda Chudek, prezes Łódzkiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, tłumaczyła dlaczego konieczne jest wprowadzenie zapisów, które mają chronić zwierzęta przed okrucieństwem.
Najważniejsze jest obowiązkowe czipowanie zwierząt. W Polsce wciąż mamy bardzo dużą skalę bezdomności zwierząt. Jeśli są nieoznakowane, to w momencie, gdy trafią do schroniska nie jesteśmy w stanie ich identyfikować. Szczególnie w okresie wakacyjnym obserwujemy wzrost liczby psów i kotów w schroniskach – mówiła Amanda Chudek.
Projekt zawiera wiele zapisów m.in. wyższe kary za znęcanie się nad zwierzętami, zwłaszcza ze szczególnym okrucieństwem. W projekcie znajdują się także zapisy o: zakazie pseudohodowli czy pozostawiania zwierząt w zamknięciu i zaniechania leczenia.
Łańcuchy naprawdę powinny zniknąć. Jeżdżąc na interwencje, widziałam kilkadziesiąt razy, jak taki łańcuch wrastał w szyję zwierzęcia. To naprawdę drastyczne widoki, te zwierzęta ogromnie cierpią. Niestety, nie zawsze jesteśmy w stanie wyłapać takie zjawisko, bo tego nie widać, np. przejeżdżając obok danej posesji – mówiła w Radiu Łódź.
Nowelizacja zakłada również powstanie rejestru hodowli pod nadzorem Inspekcji Weterynaryjnej, określenie warunków, które muszą spełnić a także konieczność rejestracji w KRS.
Bardzo często spotykamy się z sytuacją, gdzie zwierzęta są hodowane w tragicznych warunkach. W tym roku odebraliśmy ponad 300 zwierząt z pseudohodowli. Były to odbiory, gdzie przejmowaliśmy 80 czy prawie 40 zwierzaków. Były hodowane w tragicznych warunkach, w jakichś szopach, stodołach czy ciemnych piwnicach. Nigdy nie były u lekarza weterynarii – podkreślała prezes ŁTOnZ.
Podpisy zbiera wiele organizacji, w Łodzi można składać je m.in. przy ul. Piotrkowskiej 117. ŁTOnZ zaprasza też osoby, które same chciałyby zaangażować się w zbieranie podpisów.
Tylko w tym tygodniu było kilka interwencji ratujących maltretowane i wycieńczone psy (przykłady z Pabianic czy Skierniewic).