Sąd Apelacyjny w Łodzi i uchylił wyrok 3 lat i ośmiu miesięcy więzienia z 2011 roku. Wcześniej – zgodnie z zaleceniem Sądu Najwyższego zdecydował o ponownym przesłuchaniu głównego świadka oskarżenia byłego prezesa Funduszu.

 – Zasadniczy świadek odwołał wszystkie pomówienia kierowane pod adresem Pęczaka. Zgodnie z wytycznymi Sądu Najwyższego pojawienie się tej nowej okoliczności skutkować musi wydaniem orzeczenie kasatoryjnego, o to aby nowa okoliczność została oceniona ponownie w kontekście sprawy – wyjaśniał sędzia Krzysztof Eichstaedt.

Sąd Najwyższy, uwzględnił kasację obrońcy byłego polityka Macieja Rakowskiego.

 – W sytuacji kiedy świadek uznaje, że nie może podtrzymać tych pomówień, bo sumienie mu nie pozwala to sąd nie może zamykać oczu na to. 

Sąd Apelacyjny popełnił wtedy błędy oddalając wniosek dowodowy obrony odnoszący się do nowych – korzystnych dla Pęczaka wyjaśnień Marka K.
W wyniku działalności m.in. Andrzeja Pęczaka Fundusz stracił ponad 42 mln zł.