Zaatakował policjantów włócznią. Usłyszał zarzuty
Zarzuty czynnej napaści na policjantów usłyszał 57-latek ze Zgierza.
Mężczyzna w miniony weekend zaatakował funkcjonariuszy własnoręcznie zrobioną włócznią, oddał też kilka strzałów z wiatrówki.
Awantura. Zaatakował policjantów włócznią i strzelał do nich
Napastnik był kompletnie pijany. – Mężczyzna siedział w garażu. Na widok policjantów chwycił włócznię własnoręcznie wykonaną. Był to długi kij, na którego końcu znajdował się nóż myśliwski. Funkcjonariuszowi udało się uniknąć ugodzenia. Napastnik był cały czas agresywny: kopał policjantów i próbował ich bić pięściami – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej.
Podczas przesłuchania mężczyzna nie przyznał się do winy. Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Przypomnijmy:
W niedzielę (14 września) policjanci zostali wezwali do interwencji podczas awantury domowej. Jak wynikało z relacji domowników, agresywny 57-latek atakował ich oraz wyzywał. Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce, mężczyzna zaczął obrażać policjantów i groził im.
Rzucał różnymi przedmiotami oraz strzelał do nich z wiatrówki. Policjanci musieli wezwać wsparcie. Kiedy razem z dodatkowym patrolem weszli na posesję, mężczyzna zaatakował ich tym razem włócznią, która wykonana była z dwumetrowego kija z zamocowanym bagnetem.
Na szczęście policjantom ani agresywnemu mężczyźnie nic się nie stało.