W zduńskowolskich Karsznicach oddano dziś hołd Juliuszowi Sylli i Kazimierzowi Kałużewskiemu – żołnierzom Armii Krajowej, którzy w czasie II wojny stali się symbolami oporu kolejarzy przeciwko niemieckiemu okupantowi. Prowadzone przez nich liczne akcje dywersyjne polegały na unieruchamianiu niemieckich pociągów. Zostali za to publicznie straceni 25 lutego 1944 roku. Zapiski jednego ze świadków egzekucji przytoczył dyrektor Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola Tomasz Polkowski
Pod szubienicę podjechał samochód. Wyprowadzono z niego trzech więźniów: Syllę, Kałużewskiego i jeszcze jednego nieznanego więźnia
W przemówieniach gości tej uroczystości – parlamentarzystów i samorządowców podkreślano bohaterstwo i odwagę Juliusza Sylli i Kazimierza Kałużewskiego. Podkreśliła ją również starosta powiatu Hanna Iwaniuk
Ci wszyscy ludzie mieli swoje plany, swoje marzenia. Chcieli żyć i cieszyć się życiem. Te plany przekreśliła najpierw wojna, a później śmierć.
Z kolei prezydent Zduńskiej Woli Konrad Pokora zaapelował do parlamentarzystów, by ponad partyjnymi podziałami poparli pomysł ustanowienia 25 lutego narodowym dniem pamięci o kolejarzach – żołnierzach.