Łódź: areszt dla nożownika z Polesia podejrzanego o dwa zabójstwa
Sąd Rejonowy w Łodzi aresztował na 3 miesiące 33-latka, któremu łódzka prokuratura przestawiła zarzuty zabójstwa 48-letniej kobiety i 72-letniego mężczyzny. Podejrzany przyznał się do winy.

Podejrzany przyznał się do winy
Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, przekazał, że 33-latek podczas przesłuchania przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. – Mężczyzna uczestniczył również w wizji lokalnej, podczas której szczegółowo odtworzył swoje zachowanie. Trwa postępowanie dowodowe w tej sprawie. Planujemy także poddać podejrzanego badaniom sądowo-psychiatrycznym. Chcemy ustalić, czy w chwili popełnienia zbrodni był poczytalny, a tym samym, czy może ponosić odpowiedzialność karną – dodaje.
Tragedia na Polesiu
Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek (25 kwietnia) rano w jednej z kamienic na łódzkim Polesiu. Przybyły na miejsce lekarz pogotowia stwierdził zgon dwóch osób – 48-letniej kobiety i 72-letniego mężczyzny. Z relacji zgłaszającego wynikało, że zakrwawione osoby odnalazł, gdy przyszedł do mieszkania sąsiada. Ta wersja jednak nie okazała się prawdziwa.
Podejrzany mieszkał wraz z ojcem, natomiast sąsiedni lokal zajmowany był przez 72-letniego mężczyznę. Bardzo często dochodziło tam do wizyt innych osób – połączonych ze spożywaniem alkoholu i hałasem. Głównie na tym tle pomiędzy 33-latkiem i jego ojcem oraz 72-latkiem dochodziło do licznych konfliktowych sytuacji.
Czytaj także: 33-latek podejrzany o dwa zabójstwa. Mężczyzna doprowadzony do sądu
Z mieszkania 72-latka bardzo często dobiegały głośne odgłosy, krzyki, szczekanie psa. Taka sytuacja miała miejsce również w miniony poniedziałek. Po powrocie z nocnej zmiany podejrzany przed godz. 7 słyszał hałasy dobiegające z mieszkania sąsiada. Zastał tam jego i towarzyszącą mu niejednokrotnie kobietę. Zażądał zaprzestania zakłócania spokoju, po czym udał się do siebie. Jego żądania nie przyniosły jednakże rezultatu.
33-latek zabrał ze sobą nóż taktyczny i zdenerwowany pobiegł ponownie do sąsiada. Niemal natychmiast zaatakował leżącego mężczyznę, a następnie siedzącą na łóżku 48-letnią kobietę. Każdą z ofiar kilkukrotnie z dużą siłą ugodził ostrzem noża m.in. w głowę i szyję, powodując głębokie rany.
Z ustaleń sądowo-lekarskiej sekcji zwłok wynika, że to właśnie one doprowadziły do śmierci pokrzywdzonych. 33-latek następnie wrócił do siebie do domu, próbował zacierać ślady i żeby odsunąć od siebie podejrzenie, zadzwonił po policję.
33-letniemu nożownikowi grozi dożywocie.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |