Dramatyczne historie uchodźców. Rozmowa z Kristiną z Ukrainy
W polskich miastach, miasteczka, wsiach jest coraz więcej uchodźców. Do jednej z ukraińskich rodzin, która przyjechała z Wasylkowa w obwodzie kijowskim dotarła nasza reporterka Monika Gosławska. Rozmawiała z młodą Ukrainką Kristiną. Przed jej domem spadła bomba.
Zadzwoniłam do męża i powiedziałam, że zaczęła się wojna
Kristina jest już bezpieczna, ale nie kryje emocji wspominając traumatyczne przeżycia. – Szybko pobiegłam do córki, ona była w innym pokoju. Zabrałam ją w tym, w czym spała. Zadzwoniłam do męża i mówię – szybko zabierz nas, bo zaczęła się wojna. Byłam w takiej panice, że nie mogłam słowa powiedzieć, nie wiedziałam o co chodzi. Nie wiedziałam co mam zabrać ze sobą – mówi Kristina. -Tak się bałam, że nie jadłam i nie spałam dwa dni. Nawet wody nie piłam. Byłam w stresie nie do wytrzymania. To jest takie straszne, że człowiek nie wie gdzie jest, ani co ma robić w danej sytuacji. I patrzysz się na swoje dziecko i wiesz, że to jest strach
Kristina, jej mama i dwuletnia córeczka wyruszyły w drogę. Kobieta ogląda filmy i zdjęcia swojej rodzinnej miejscowości i nie wierzy. Na miejscu został mąż. -W nocy, rano, kiedy ma czas zawsze dzwoni, ja odbieram, rozmawiamy. Ale w którymś momencie powiedział, że może być tak, że nie zobaczymy się już – mówi z płaczem Kristina.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Dramatyczne historie uchodźców z Ukrainy | audio (m4a) audio (oga) |
Nie wyobrażam sobie wXXI wieku, żeby człowiek strzelał do człowieka
Kristinie i jej rodzinie pomogli dobrzy ludzie, m.in. pan Paweł. -To po prostu była chwila. Dostaliśmy telefon. Padło pytanie czy pomożemy i tak się zaczęło. I robimy naprawdę co w naszej mocy cały czas. Pomagamy od kilku dni, ściągamy już kolejną rodzinę – mówi pan Paweł. I dodaje – Zobaczymy jak to wszystko się potoczy. Mam nadzieję, że to nie przyjdzie do nas. Nie wyobrażam sobie wXXI wieku, żeby człowiek strzelał do człowieka. Wojna może być na sankcje, na jakieś inne rzeczy. Wiadomo, kłócą się, ale strzelanie do ludzi? – pyta retorycznie mężczyzna.
Kristina zamieszkała w domku jednorodzinnym w miejscowości powiatu piotrkowskiego, wkrótce dołączą do niej kolejni uchodźcy.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |