Grot Budowlani nadal bez wygranej w 2022 roku
Siatkarki Grot Budowlanych Łódź przegrały w Łódź Sport Arenie 1:3 z BKS-em Bostik Bielsko-Biała
Sobotnie (12 lutego) spotkanie lepiej rozpoczęły siatkarki Grot Budowlanych. W pierwszym secie szybko objęły prowadzenie (7:4, 12:9). Jednak po pierwszym czasie dla przyjezdnych, zawodniczki BKS-u Bostik zanotowały serię punktową, obejmując prowadzenie 13:12. Później to bielszczanki miały trzypunktową przewagę (22:19), ale w końcówce pojedynek się wyrównał. Na przewagi zwyciężyły przyjezdne 26:24.
Cios za ciosem
Bielszczanki poszły za ciosem w drugim secie. Łodziankom nie pomogły roszady. Słabo grały skrzydłowe Grot Budowlanych, a po stronie BKS-u niemal nie do zatrzymania była Gabriela Orvosova. Czeszka atakowała ze skutecznością 64 procent. W głównej mierze dzięki niej bielszczanki wygrały drugą partię do 15.
Orvosova miała wtedy na konecie 17 punktów. O jeden mniej zgromadziły w tym czasie Paulina Damaske, Ana Cleger i Monika Fedusio radem wzięte.
W trzecim secie budowlane w końcu się przebudziły. Poprawiły blok (pięć tak zdobytych punktów w tej części gry) i “wyeliminowały” z gry Orvosovą, która w trzeciej partii zdobyła tylko jeden punkt.
Bielszczanki pozbawione skutecznych ataków swojej liderki nie potrafiły dogonić łodzianek, które w pewnym momencie prowadziły już 14:5. Ostatecznie podopieczne Jakuba Głuszaka wygrały 25:19 po pięknym ataku Zuzanny Góreckiej. Reprezentantka Polski z lewego skrzydła skończyła po bardzo ciasnym skosie.
Nerwowy czwarty set
Siatkarki Grot Budowlanych zamiast pójść za ciosem, fatalnie rozpoczęły czwartą partię. Przegrywały już 0:4, ale mozolnie zaczęły odrabiać straty. Gra się znów bardzo wyrównała. Cały czas minimalnie z przodu były jednak przyjezdne. Dopiero wejście na zagrywkę Małgorzaty Lisiak pomogło budowlanym doprowadzić do remisu 19:19.
Wtedy dopiero zaczęła się prawdziwa siatkarska walka. Ofiarne obrony, mocne ataki, wybloki i ogromne szaleństwo po każdym zdobytym punkcie. Nie brakowało też challengów. Po jednej z dłuższych wymian podopieczne Głuszaka wyszły w końcu na prowadzenie, po chwili podwyższając je na 23:21. Szybko zrobiło się jednak 23:23.
Przyjezdne ostrzeliwały z zagrywki Paulinę Damaske, która wyrosła na liderkę w ataku. Młoda przyjmująca odpłaciła się rywalkom stawiając skuteczny pojedynczy blok na 25:24. W kolejnej akcji punkt zdobyły bielszczanki, ale trener Głuszak poprosił o sprawdzenie tej sytuacji. Niestety dla gospodyń, decyzja została utrzymana, piłka minimalnie zahaczyła o linię boczną boiska. Znów mieliśmy remis (25:25).
Siatkarki BKS-u miały dwie piłki meczowe, ale przy drugiej zawiodła Orvosova. Znów przewagę osiągnęły łodzianki (28:27), ale nadal nie potrafiły postawić “kropki nad i”. W kolejnych minutach dała o sobie znać Orvosova, która ustrzyliła zargrywką Zuzannę Górecką. To dało przyjezdnym prowadzenie 29:28 i – jak się za chwilę okazało – więcej remisów już w tym meczu nie było. Bielszczanki wykorzystały kontrę – Weronika Szlagowska obiła łódzki blok – i wygrały 30:28, a całe spotkanie 3:1.
MVP spotkania została wybrana Orvosova. Czeszka zakończyła rywalizację z dorobkiem 25 punktów. Dla Grot Budowlanych 18 zdobyła Damaske. Bielszczanki zbliżyły się do łodzianek na trzy punkty. Budowlane zajmują szóstą pozycję w tabeli Tauron Ligi.