PGE Skra Bełchatów się nie zatrzymuje. Kolejne zwycięstwo bez straty seta [ZDJĘCIA]
W sobotę bełchatowianie bez większych problemów pokonali we własnej hali – przedostatni w tabeli – MKS Ślepsk Malow Suwałki.
Ponownie na ławce gospodarzy zabrakło Slobodana Kovaca. Podobnie jak w meczu z Duklą Liberec, zmagającego się z infekcją serbskiego szkoleniowca zastąpił jego asystent – Radosław Kolanek.
W pierwszym secie PGE Skra nawet przez chwilę nie była zagrożona. Gospodarze od początku przejęli inicjatywę i zbudowali kilkupunktową przewagę. Zaczęła topnieć, gdy na zagrywce w zespole gości zameldował się Bołądź. Po dwóch asach serwisowych było 19:18. Wtedy Radosław Kolanek poprosił o czas. Przerwa wybiła z rytmu zawodnika z Suwałk. Ostatecznie partię otwierającą bełchatowianie wygrali 25:22.
Bołądź ponownie przypomniał o sobie na początku drugiej partii. Chwilę później Kooy został zatrzymany potrójnym blokiem i ekipa z Suwalszczyzny po raz pierwszy w meczu objęła prowadzenie. Ten stan nie trwał długo. Mecz był jednak bardziej wyrównany niż w pierwszym secie. Prowadzenie przechodziło z jednej strony siatki, na drugą. Obraz gry zmienił się od stanu 9:8 dla miejscowych. Dwa skuteczne ataki Atanasijevicia dał bełchatowianom dwupunktowe prowadzenie. Do końca drugiej partii już go nie oddali. W pewnym momencie PGE Skra prowadziła czterema punktami, skończyło się na powtórce z pierwszej partii – 25:22.
Początek trzeciego, jak się okazało ostatniego, seta, to prawdziwy popis na zagrywce Atanasijevicia. Serbski atakujący w zespole z Bełchatowa zanotował trzy asy serwisowe z rzędu i dał prowadzenie jego zespołowi aż 5:1. Ten wynik sprawił, że Andrzej Kowal poprosił o czas. Przerwał tym samym serię zawodnika z Bałkanów. Choć suwałczanie próbowali odrabiać straty, zawodnicy PGE Skry kontrolowali boiskowe wydarzenia. W pewnym momencie prowadzili 11:5. Po kolejnych piłkach przewaga nieco stopniała, ale rywale nie zdołali już odwrócić losów seta i całego meczu. Ostatnie rozdanie miejscowi po raz trzeci wygrali 25:22 i w Bełchatowie 3:0 stało się faktem.MVP spotkania wybrano Aleksandra Atanasijevicia.
To szóste z rzędu zwycięstwo PGE Skry Bełchatów (wliczając Puchar CEV) – drużyna zajmuje 4. miejsce w tabeli (20 pkt).
![PGE Skra Bełchatów się nie zatrzymuje. Kolejne zwycięstwo bez straty seta [ZDJĘCIA] 9 75140 1cd5e2049b7f216a49280c76d4f21c9d](/wp-content/archiwum/files/75140-1cd5e2049b7f216a49280c76d4f21c9d.jpg)
PGE Skra Bełchatów – MKS Ślepsk Malow Suwałki 3:0 (25:22; 25:22; 25:22)
Składy:
PGE Skra Bełchatów: Sawicki, Kłos, Schulz, Kooy, Taht, Ebadipour, Atanasijevic, Łomacz, Adamczyk, Bieniek, Mitic; libero: Piechocki, Milczarek
MKS Ślepsk Malow Suwałki: Laskowski, Łukasik, Makowski, Klinkenberg, Bołądź, Takvam, Rudzewicz, Buchowski, Sapiński, Halaba, Smoliński, Tuaniga; libero: Filipowicz, Czunkiewicz
6 zwycięstw z rzędu? Proszę bardzo!
Wygrywamy ze @mks_slepsk 3:0 i zdobywamy kolejne trzy punkty w @PlusLiga_! #PGE #BELSUW #PlusLiga pic.twitter.com/kapBkJcrUQ
PGE Skra Bełchatów (@_SkraBelchatow_) December 4, 2021
JESTEŚ KIBICEM? SŁUCHAJ I CZYTAJ RELACJE NA ŻYWO Z MECZÓW. WSZYSTKIE TRANSMISJE DOSTĘPNE SĄW DZIALE “SPORT LIVE”. |