Niespodzianki w hali Relax nie było. Piotrkowianin, jak PSG i FC Barcelona
W meczu 12. kolejki PGNiG Superligi mężczyzn ambitnie grający szczypiorniści z Piotrkowa Trybunalskiego ulegli na własnym terenie ekipie Łomża Vive Kielce 32:38 (22:14)
Pierwsza połowa zdecydowanie należała do mistrzów Polski, którzy przyjechali do Piotrkowa Trybunalskiego bez kilku swoich podstawowych zawodników.Podopiecznym trenera Tałanta Dujszebajewa nie przeszkodziło to jednak, by przez pierwsze pół godziny tylko raz oddać rywalom prowadzenie (3:2). Szybko jednak odrobili straty, a następnie zbudowali sześciopunktową przewagę. Ostatecznie na przerwę kielczanie schodzili z jeszcze lepszym wynikiem – 22:14.
W drugiej połowie podopieczni trenera Bartosza Jureckiego rzucili się do odrabiania strat. Jednak rywale spokojnie kontrolowali przebieg rywalizacji. Wprawdzietę partię piotrkowianie wygrali 18:16,ale przewaga z pierwszych trzydziestu minut była zbyt wyraźna. Łomża Vive Kielce wygrała cały mecz 38:32 i tym samym Piotrkowianinowi nie udało się odnieść trzeciego z rzędu zwycięstwa. Dla ekipy z województwa świętokrzyskiego to już 12 victoria w sezonie.
Warto jednak zauważyć, że kielczanie w Piotrkowie Trybunalskim stracili aż 30 goli, co w krajowych rozgrywkach nie zdarza im się nader często. W ostatnim czasie ta sztuka udała się natomiast dwóm europejskim gigantom – PSG i Barcelonie – w Lidze Mistrzów. Na takie towarzystwo zawodnicy Piotrkowianina nie powinni narzekać.
W najbliższy piątek podopieczni trenera Bartosza Jureckiego zagrają na wyjeździe z MMTS Kwidzyn. Następnie szczypiornistów PGNiG Superligi czeka długa przerwa spowodowana europejskim czempionatem, w którym weźmie udział reprezentacja Polski.
JESTEŚ KIBICEM? SŁUCHAJ I CZYTAJ RELACJE NA ŻYWO Z MECZÓW. WSZYSTKIE TRANSMISJE DOSTĘPNE SĄW DZIALE “SPORT LIVE”. |