Polski Ład. Poseł PiS broni rozwiązań, krytykowanych przez władze Łodzi
Poseł partii republikańskiej Włodzimierz Tomaszewski przekonuje, że władze Łodzi przekazują nieprawdziwy obraz skutków Polskiego Ładu – rządowego programu, który m. in. wprowadza szereg zmian w podatkach dochodowych.

Według posła Łódź nie straci na reformach, a wręcz zyska, bo mimo podniesienia kwoty wolnej od podatku wpływy do budżetu z PiT i CiT pozostaną na podobnym poziomie, jak w tym roku. – Jeżeli na rok 2022 mamy planowany podobne dochody, jak w tym roku, tzn. nie ma spadku. Nawet, gdyby był jakiś śladowy, to mamy już kwotę przyznaną Łodzi – czyli 78 mln zł z funduszu Polski Ład – a to dopiero pierwsza transza – przekonuje poseł.
Tymczasem według władz miasta, Łódź straci na Polskim Ładzie ok. 300 mln złotych. Takie wyliczenie ma być oparte na rządowym dokumencie: ocenie skutków regulacji. – Jak połączymy to, że budżet miasta będzie o tę kwotę szczuplejszy, z podniesieniem kosztów energii, wzrostem kosztów paliw, presji płacowej w każdej dziedzinie życia, to miasta są wpędzane do narożnika – mówi wiceprezydent Łodzi Adam Pustelnik.
Od nowego roku magistrat zapowiada podwyżki biletów komunikacji miejskiej, do teatru i muzeum, czy na miejskie kąpieliska, argumentując je właśnie rozwiązaniami z Polskiego Ładu. Poseł Tomaszewski krytykuje te narracje i zapowiada kroki prawne. Na razie czeka na odpowiedź na interwencję poselską w tej sprawie.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |