Ceny paliw na stacjach benzynowych nieustannie idą w górę. Tak ceniony za swoją niską cenę gaz przekroczył barierę 3 zł za litr. Nie inaczej jest także w przypadku pozostałych paliw – oleju napędowego i benzyny.

Urszula Cieślak z Biura Maklerskiego Reflex tłumaczy, że przyczyną podwyżek jest wzrost cen ropy. – Wzrosty cen paliw, które notujemy co najmniej od połowy września, są efektem wysokiego poziomu cen ropy oraz słabej wartości złotego wobec dolara.

Wzrost cen zauważamy także w przypadku gazu. – O ile benzyna i olej napędowy zaczęły drożeć od początku drugiej dekady września, to w przypadku gazu LPG podwyżki odnotowujemy od czerwca. Niestety, mamy taką sytuację, że gaz w tym okresie podrożał już średnio o 88 groszy na litrze.

Posłuchaj:

W województwie łódzkim ceny są umiarkowane. Od czego zależy dysproporcja w kwotach, jakie musimy wydać na paliwo? – Jest to efekt konkurencyjności na rynkach lokalnych. W zależności od tego, jaka jest konsumpcja w danym regionie, nasycenie stacji czy jakiego rodzaju są to stacje, mamy do czynienia z określonym poziomem cen – tłumaczy Urszula Cieślak.

Czy jest szansa na obniżkę cen paliw? Jeżeli zima będzie długa, to wzrosty będą nieuniknione, dodaje Urszula Cieślak. – Gdyby się okazało, że sytuacja pogodowa będzie spokojniejsza i bardziej stabilna, wówczas sytuacja powinna się ustabilizować.

W naszym regionie płacimy około 5 zł 87 groszy za litr bezołowiowej 95, 6 złotych za 98-mkę, a za gaz – 3.17.

Podróżującym podpowiemy, że stosunkowo korzystne są ceny także w województwie opolskim, a najdrożej płacimy teraz na Podlasiu, w Kujawsko-Pomorskim i Warmińsko-Mazurskim.