Witold Waszczykowski | Radio Łódź
Gościem po 8. w poniedziałek (26 lipca) był europoseł Prawa i Sprawiedliwości Witold Waszczykowski. Porozmawialiśmy o założeniach Polskiego Ładu i Krajowego Planu Odbudowy – czy różnią się zapisami, czy Polski Ład jest uzależniony finansowo od KPO?
Były minister spraw zagranicznych odniósł się także do polityki krajowej – wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich i europejskiego wyroku w sprawie polskiego sądownictwa.
Radio Łódź: Czy Sieradz jest dobrą ilustracją dla Polskiego Ładu? Tutejsze władze podkreślają, że dość szerokim strumieniem ostatnio płyną różnego rodzaju dotacje, a z kolei słyszy się, że PiS ma problem w dużych miastach wojewódzkich. Jak wypada zatem Sieradz?
Witold Waszczykowski: Nie ma złego miasta w Polsce, żeby promować Polski Ład. Kwestia dużych miast wynika po prostu ze skali sporu politycznego. Natomiast chcemy promować Polski Ład w całej Polsce. Politycy Prawa i Sprawiedliwości rozjeżdżają się w tej chwili. Bierzemy odpowiedzialność, przygotowaliśmy ten ład, chcielibyśmy go wprowadzić w życie. To ma być ład skierowany do wszystkich ludzi. Tam są pieniądze dla przedsiębiorców, dla rolników, ale również dla mieszkańców dużych, średnich i małych miast. Pieniędzy jest dużo, to 770 mld zł – nie jest łatwo je podzielić i wydać. Proponując ten ład, jednocześnie rozmawiamy z ludźmi, szukając kolektyw.
Radio Łódź: W jaki sposób Polski Ład jest uzależniony od Krajowego Planu Odbudowy? Mówimy o tych 770 mld zł właśnie w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Gdyby tych pieniędzy nie udało się uzyskać, co wtedy z Polskim Ładem?
Witold Waszczykowski:Na pewno pozostaną pieniądze z budżetu europejskiego, ponieważ 770 mld zł to jest całość dwóch budżetów. Część przeznaczona z budżetu odbudowy UE ma pochodzić z pożyczek bądź z nakładanych podatków. Musielibyśmy szukać wtedy pożyczek, ponieważ zakładam, że nie podnosilibyśmy podatków. Jest to w tej chwili mało realna sytuacja, aby ten plan nie został wprowadzony w życie, ponieważ wszyscy się w UE na to zgodzili. Jest to kwestia czasu, kiedy zostanie on uruchomiony i zacznie działać.
Posłuchaj rozmowy i dowiedz się więcej:
Radio Łódź:Zapisy Polskiego Ładu i Krajowego Planu Odbudowy się dublują?
Witold Waszczykowski:Uzupełniają się, ponieważ nie mogą to być podwójne pieniądze, tylko muszą się uzupełniać. Pieniądze z dotacji UE to tylko mały procent pieniędzy, które wydajemy na rozwój Polski. Do tej pory z poprzedniego budżetu europejskiego dotacje UE to ok. 1,5 procent PKP, reszta to nasze własne zarobione pieniądze z budżetu lub z firm zagranicznych, które inwestowały w Polsce.
Radio Łódź:Z jednej strony samorządy korzystają z tych kolejnych programów wsparcia, z drugiej “PiS znów tnie wpływy samorządów – ostrzegają organizacje zrzeszające miasta. Propozycje zawarte w Polskim Ładzie oznaczają mniejsze dochody gmin z podatku PIT, Związek Miast Polskich alarmuje, że projektowane zmiany sprawią, iż nawet 1/3 samorządów może utracić płynność finansową.”
Witold Waszczykowski:Dlatego jeździmy po kraju, rozmawiamy na ten temat, zbieramy opinie. Ten program może być skorygowany, jeśli dojdzie do dysproporcji.
Radio Łódź: Czyli ten program ma formę bardziej konsultacyjną?
Witold Waszczykowski:Program będzie korygowany na etapie tworzenia ustaw w Sejmie i w Senacie. W tej chwili są to propozycje, natomiast one muszą być przekute na konkretne ustawy, które będą przechodziły przez Sejm i Senat. Wtedy również posłowie, senatorowie będą mogli zgłaszać poprawki, na pewno będą też konsultacje społeczne, gdzie można wychwycić pewne rzeczy do poprawy.
Radio Łódź:Są jakieś ramy czasowe, kiedy te ustawy zaczną się tworzyć?
Witold Waszczykowski: Im szybciej, tym lepiej. Zakładaliśmy, że nasz program zostanie już przyjęty przez Komisję Europejską. Został zgłoszony już jakiś czas temu. Mógł być zgłoszony wcześniej, gdyby nie obstrukcje Senatu, który z pewnych względów politycznych blokował prawie przez miesiąc, mając nadzieję, że jeszcze coś zmieni, obłoży dodatkowymi warunkami politycznymi. Tam przecież miał zdecydować nie o kształcie, tylko zdecydować “tak czy nie”, składamy projekt, czy nie składamy. W związku z tym jest pewne opóźnienie, ale mam nadzieję, że to jest kwestia kilku tygodni i porozumiemy się z KE i jeszcze w tym roku zaczniemy realizować.
Radio Łódź:Powiat sieradzki to region głównie rolniczy. Stąd też wywodzą się rolnicy, którzy w ubiegły wtorek zrealizowali blokadę dróg w powiecie piotrkowskim. Nie 1, a 40 procent środków z Krajowego Funduszu Odbudowy powinno trafić na wieś i rolnictwo – postuluje Agrounia. Były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski też przyznał na antenie Polskiego Radia, że jeden procent na rolnictwo w planie odbudowy to mało.
Witold Waszczykowski: Tak, ale rolnictwo jest objęte również innym budżetem z dotacji Unii Europejskiej, który jest przewidziany na 7 lat. Przecież w planie odbudowy też są pieniądze dla obywateli Polski, którzy niekoniecznie muszą żyć w miastach. Są tam kwoty wolne od podatków, emerytury bez podatków. Znaczna część tego dotyczy także mieszkańców wsi.
Radio Łódź: Pan również uważa, że rolnicy mogą czuć się pokrzywdzeni przy tych 770 mld zł? Czy jednak zbyt mały udział przeznaczono na wsparcie rolników?
Witold Waszczykowski:Nic nie jest perfekcyjne, zawsze może być lepiej, ale jak powiedziałem – to program, który będzie przekuwany na ustawy. Na pewno spotkamy się z wielkimi lobbystycznymi instytucjami, programami i postulatami. Być może uda się coś skorygować.
Radio Łódź: Przejdźmy jeszcze do tematu transformacji energetycznej kraju. Będzie ona miała wpływ na województwo łódzkie. Zarząd województwa przygotował własny plan, uwzględniając w nim Bełchatów i Złoczew. Czy potrzeba było tylu lat, żeby wyraźnie powiedzieć, że przy planowanych założeniach odkrywka w Złoczewie jest nieekonomiczna? Żeby gminy mogły zacząć planować swoje inwestycje już nieobarczone tym procesem czekania?
Wartoprzeczytać
Witold Waszczykowski:Tutaj niestety zderzyliśmy się z bardzo ambitnymi ideologicznie planami KE czy generalnie UE, która chce wymusić na takich krajach zależnych od węgla, aby iść na skróty i jak najszybciej pozamykać tego typu zakłady. My ciągle walczymy, zabiegamy o to, aby te rzekomo ambitne plany, które doprowadzą do bardzo dużego ograniczenia naszej konkurencji gospodarczej jednak uwzględniały naszą specyfikę. Stąd też ciągła walka o Bełchatów, Turów, Konin, Złoczew. Nie ma tutaj jeszcze ostatniego słowa.
Radio Łódź:Są różnego rodzaju niepokoje związane chociażby z karami finansowymi, jakimi UE chce nas obarczyć m.in. za Turów. Czy te kary finansowe rzeczywiście nad nami zawisną? Jak to się wtedy ma chociażby do tych rożnych planów gospodarczych?
Witold Waszczykowski:Są też sposoby odwoławcze. Mamy przykłady innych krajów, które niewykonywały podobnych wyroków, odwoływały się. Mamy sytuacje, gdzie duże silne państwa były w stanie uratować różne gałęzie przemysłu. To wymaga dużej dozy determinacji władz naszych negocjatorów, przedstawienia realnych kosztów. Często szybkie, ambitne zamykanie czy realizowanie tych interesów ideologicznych prowadzi do olbrzymich strat, a nie do korzyści.
Radio Łódź:Zaczynając spotkanie w Sieradzu, wspomniał Pan, że dużo się w tej chwili dzieje w krajowej polityce. Po wielu nieudanych podejściach mamy Rzecznika Praw Obywatelskich. Dlaczego tak długo to trwało?
Witold Waszczykowski:Ponieważ poprzedni rzecznik był bardzo ideologicznie i politycznie nastawiony. Wykorzystywał swoje stanowisko do otwartej wojny z rządem. Nie zajmował się swoimi obowiązkami. Wydaje się, że opozycja uznała, że może doprowadzić do utrzymania tego stanowiska jeszcze dłużej albo należy wytargować zmiany na podobnego charakteru polityka. Okazało się, że jednak można się porozumieć, wybrać eksperta, profesora – dajmy mu szansę.
Radio Łódź: Prof. Marcin Wiącek też początkowo nie był popierany przez Prawo i Sprawiedliwość.
Witold Waszczykowski: Wydawało nam się, że mieliśmy lepszych, natomiast poszliśmy na pewien kompromis. Wydaje się, iż jest to ekspert, który zapowiada, że będzie zajmował się problemami przeciętnych ludzi, a nie będzie upolityczniał tego stanowiska do ideologicznej wojny z rządem.
Radio Łódź: Do 16 sierpnia Polska musi odpowiedzieć na list Komisji Europejskiej ws. wykonania wyroku TSUE. Odnosi się to do uprawnień izby dyscyplinarnej Sądu Najważniejszego. Jaka, Pana zdaniem, będzie to odpowiedź?
Witold Waszczykowski:Mam nadzieję, że będzie rzeczowa. Najpierw pytaniami, na jakiej podstawie TSUE zajmuje się wymiarem sprawiedliwości w Polsce czy w jakimkolwiek innym kraju UE, ponieważ są to aspekty zupełnie objęte żadnymi dokumentami ani traktatami. Następnie wyjaśnimy, w jaki sposób tworzy się nasz wymiar sprawiedliwości. Jest on oparty na rozwiązaniach istniejących już w innych krajach członkowskich UE, do których nie ma takich zarzutów. W takiej rzeczowej dyskusji może uda się wszystko wyjaśnić. Jeśli będzie ona zmierzała do rzeczowości, a nie do ideologicznej wojny z polskim rządem.
WCZEŚNIEJSZE ROZMOWY DNIA ZNAJDZIESZWARCHIWUM |