Kolejne chemioterapie nie dały oczekiwanych efektów. Ratunkiem okazała się kosztowna terapia, która zdaje się być na wyciągnięcie ręki. Mateusz nie kryje zadowolenia. -To wszystko, co tutaj miało miejsce, po prostu mnie zaskoczyło. Nie spodziewałem się kompletnie, aż takiego zaangażowania wszystkich.A to w jakim czasie zebraliśmy, to wszystkich nas tutaj zdziwiło. Szło w takim szybkim tempie. Każda osoba chciała nam pomóc, wszyscy byli zaangażowani. Dosłownie szliśmy jak maszyna- mówi Mateusz Czapla.

Pieniądze zbierano na kilka sposób. Organizowano zbiórki pieniędzy, kiermasze czy licytacje. -Serdecznie chcę z tego miejsca podziękować wszystkim organizatorom, wszystkim ludziom, którzy choć najdrobniejszą złotówkę przekazali na leczenie naszego syna Mateusza. Jest to radość, której nie da się opisać – dziękujemama 19-latka, pani Katarzyna.

Dziś Mateusz został zakwalifikowany do immunoterapii. Leczenie powinno rozpocząć się za dwa miesiące.