Co dalej z zagrożonymi hodowcami trzody chlewnej? Dziś rozmawiał z nimi Główny Lekarz Weterynarii
Główny lekarz weterynarii rozmawiał dziś w piotrkowskim starostwie z przedstawicielami rolników gmin Czarnocin, Moszczenica i Grabica. Część tych gmin została włączona do strefy zagrożenia ASF.
Hodowcy skarżą się na ograniczenia związane z włączeniem części gmin do strefy zagrożonej ASF, m.in. zakaz sprzedaży tuczników do 30 dni. Wskazują, że na dwa tygodnie przed sprzedażą muszą zgłosić chęć zbadania świń. Mieszkają w zagłębiu trzody chlewnej i obawiają się, że zgłoszeń będzie tak dużo, że zabraknie rąk do pracy, zarówno pod kątem pobierania krwi, jak i jej badania.
– Jesteśmy tu po to, aby właśnie wysłuchać głosu hodowców – mówi Główny Lekarz Weterynarii Mirosław Welz. – Aby przyspieszyć badania laboratoryjne, one co do zasady będą wykonywane w ciągu jednej doby, aby rolnik miał chociaż kilka dni na sprzedaż swoich zwierząt. Udostępnimy wykaz wszystkich podmiotów, które są zatwierdzone do skupu zwierząt z tego terenu. Podejmiemy również działania zmierzające do kadrowego wzmocnienia Powiatowego Inspektoratu Weterynarii tak, żeby nie było żadnych opóźnień w załatwianiu spraw rolniczych, przyjmowaniu wniosków.
Rolnicy mają duże obawy, czy w ciągu jednej doby uda się zrobić badania. Mówią, że laboratorium w Zduńskiej Woli to zbyt mało. Wskazują, że przydałoby się kolejne w Piotrkowie.
– Utworzenie laboratorium w Piotrkowie to może i dobry pomysł, ale taka inwestycja, jak i również procedura utworzenia, akredytacji, trwa kilka miesięcy. My na to nie mamy czasu – odpowiada Mirosław Welz. – Mamy sześć Zakładów Higieny Weterynaryjnej w Polsce, które prowadzą diagnostykę ASF-u. To od mojej decyzji zależy, które laboratorium uruchomię, aby to badanie zostało wykonane w tak krótkim czasie.
– Laboratorium to jest okres kilkumiesięczny – komentuje poseł PiS Grzegorz Lorek. – Myślę, że trzeba rozpocząć starania, żeby zakończyć w Piotrkowie ASF razem w laboratorium. Taka instytucja powinna mieć swoje miejsce na stałe, ponieważ mamy zagłębie produkcji, chcielibyśmy to utrzymać, gdyż jest to ważna gałąź gospodarki i rolnictwa.
Hodowcy narzekają jednak na zbyt niskie ceny tuczników z terenu, które zostały objęte strefami. Jak mówią, niektóre świnie po 30 dniach zakazu sprzedaży mogą być przerośnięte.
– Świnie przerastają, zakłady później nie płacą ceny – dodaje jeden z rolników.
Na spotkaniu ustalono, że wkrótce ma zostać uruchomiony interwencyjny skup żywca.
Posłuchaj:
Nazwa | Plik | Autor |
Co dalej z zagrożonymi hodowcami trzody chlewnej? Dziś rozmawiał z nimi Główny Lekarz Weterynarii | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z PIOTRKOWA TRYBUNALSKIEGO |