Agnieszka Wojciechowska van Heukelom | Radio Łódź
Gościem po 8. w piątek (9 lipca) była Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, łódzka społeczniczka specjalizująca się w obronie praw lokatorów. Rozmawialiśmy o tym, dlaczego chce odwołać prezydent Łodzi, o zarzutach wobec organizatorów referendum. Czy uda się zebrać wymaganą liczbę podpisów, a następnie przekonać łodzian, by wzięli udział w głosowaniu?
Referendum dot. odwołania prezydent Zdanowskiej to trzecia próba. W 2012 r. i 2013 r. takie próby skończyły się fiaskiem. Co tym razem skłoniło organizatorów do referendum?
– Zgodziłam się zostać twarzą tego komitetu po rozmowie z wieloma środowiskami, które planowały zbieranie podpisów pod wnioskiem referendum. Złożyliśmy wniosek w zeszłym tygodniu, zaraz po tym jak w życie weszły podwyżki opłat za wywóz śmieci w połączeniu z użyciem wody, co osobiście uważam za skandaliczne rozwiązanie, które stanowi zagrożenie szczególnie teraz w okresie pandemii czy szerzenia się innych chorób dla łodzian – wyjaśnia Agnieszka Wojciechowska van Heukelom.
Wniosek został złożony 2 lipca, podwyżki wody weszły w życie 1 lipca. O sprawie było głośno jednak dużo wcześniej. – Były protesty mieszkańców, nie tylko działaczy, ale również pracowników pedagogicznych, ludzi kultury, protestowało bardzo wiele innych osób i środowisk. Za każdym razem ta sytuacja w Łodzi wygląda tak samo – przez moment wydaje się, że urząd podejmuje dialog, kiedy sprawa jest głośna medialnie, po czym się okazuje, że mieszkańcy są pozostawieni sami sobie. W ogóle mam takie wrażenie, że najmniej pani prezydent chodzi o mieszkańców. Nie wiem, co pani prezydent rozumie przez hasło “Kocham Łódź”, ale chyba pani Zdanowska nie kocha Łodzi rozumianej jako samorząd, wspólne dobro i majątek publiczny, ponieważ jest on sukcesywnie uszczuplany w irracjonalny sposób – wyjaśnia poranny gość Radia Łódź.
Gdy patrzymy na reakcje wyborcze łodzian, to w 2014 r., czyli rok po nieudanym referendum, prezydent Zdanowska wygrała w I turze wyborów z poparciem 54 procent, a w 2018 r. także w I turze z wynikiem ok. 70 procent poparcia.
– Nie obawiam się, że pracujemy na kolejny sukces wyborczy pani prezydent, ponieważ spotykamy mnóstwo łodzian, którzy, nawet głosując wcześniej na panią Hannę Zdanowską, obecnie deklarują, że w ogóle by na nią nie zagłosowali i też były wśród tych grup, które chciały zainicjować referendum.To jest tak, że pewne rzeczy sprawdza się w praktyce. Nie mamy do czynienia z panią Hanną Zdanowską jako przeciwnikiem, ponieważ pani Zdanowska jest osobą słabą, nieuczestniczącą w żadnych debatach, nieprzychodząca na sesję rady miasta, niepodnosząca w przestrzeni publicznej istotnych inicjatyw. To jest po prostu wytwór PR-u, pewna legenda. Pani prezydent nigdy nie przyjmuje żadnych zaproszeń, bo nie jest w stanie mówić sama z siebie, musi się wyuczyć wszystkiego, co mówi, a wszelkie dyskusje z nią są skazane na porażkę po stronie pani prezydent, dlatego nigdy nie uczestniczyła w żadnej wybacie wyborczej – mówi Agnieszka Wojciechowska van Heukelom.
Posłuchaj rozmowy i dowiedz się więcej:
WCZEŚNIEJSZE ROZMOWY DNIA ZNAJDZIESZWARCHIWUM |