Czy koszenie trawy może być niebezpieczne dla ptaków?
W drugiej połowie maja między blokami, na miejskich skwerach, czy przy drogach pojawiają się kosiarki. Utrzymanie trawników w mieście co roku wywołuje żywą dyskusję, w której zderzają się głosy przyrodników i estetów. W tym roku do argumentów za bujną roślinnością doszły te dotyczące bytowania w niej ptaków. Ostrze kosiarki ma być dla nich zagrożeniem.
Dźwięk kosiarek u jednych budzi strach, a u drugich radość. Koszenie trawników jest bowiem od kilku lat powodem sporów. Miejscy aktywiści i przyrodnicy przekonują, że wysoka trawa przynosi wiele korzyści- ogranicza hałas i zakurzenie, reguluje gospodarkę wodną czy sprzyja bioróżnorodności.
Taką opinię podziela profesor Dominik Kopeć z Uniwersytetu Łódzkiego. – Odchodzenie od tak często koszonych trawników powoduje, że w zamian za trawy, które naturalnie na takim trawniku dominują, zaczynają tam występować też inne gatunki roślin dwuliściennych, kwiatowych. Ta przestrzeń staje się bardziej bogata i różnorodna. I staje się też miejscem życia dla wielu gatunków. Możemy sobie popatrzeć, jaka jest temperatura gruntu w momencie, kiedy kosimy trawę i że jest ona o wiele niższa w momencie, kiedy zostawimy tam rośliny i one mogą transpirować, chłodzić. I w związku z tym, chociażby w takie upalne lato w mieście, będzie nam się żyło lepiej – mówi profesor Dominik Kopeć.
Poza tym w maju i na początku czerwca w wysokich trawach bytują młode ptaki, a ostrze kosiarki zagraża ich życiu – przekonuje Leszek Pręcikowski ze Straży Ochrony Przyrody. – Przede wszystkim kosy, drozdy, także szpaki wyprowadzają tak zwane podloty. To są już wyrośnięte pisklęta, które wyskakują z gniazda, biegają sobie właśnie po trawie, tam szukają pożywienia pod opieką rodziców. Uczą się latać i one nie są w stanie odpowiednio szybko uciec, w przypadku wejścia kosiarki, zwłaszcza tych kosiarek mechanicznych, dokaszarek, które w tej chwili są stosowane. I potem mamy martwe ptaki, pokaleczone, dlatego koszenie powinno być przesunięte na koniec czerwca – dodajeLeszek Pręcikowski.
Rzecznik Prezydent Łodzi Marcin Masłowski zapowiada, że koszenie w mieście będzie dotyczyć przede wszystkim bezpieczeństwa. – Będziemy je prowadzić szczególnie ze względu bezpieczeństwa. To dotyczy miejsc najczęściej przy skrętach, przy pasach ulic, gdzie wysoka trawa zasłania po prostu widoczność i stwarza niebezpieczeństwo na drodze. To jest oczywiste, że trawa będzie tam koszona. Natomiast tam, gdzie nie ma takiej potrzeby, chcemy żeby ona trochę urosła. Nawet zamieniła się w kwitnącą łąkę. Dzięki temu lepiej zatrzymuje wodę i wilgoć. A w obecnej sytuacji zmian klimatycznych, jeżeli nie będzie potrzeby skoszenia gdzieś ze względów bezpieczeństwa, to nie będziemy nagle wykaszać całej trawy, żeby tylko zaspokoić czyjeś względy estetyczne – podkreśla Marcin Masłowski.
Z naszej sondy wynika jednak, że wiele osób uważa wykoszone trawniki za ładniejsze. Nie będzie łatwo o zmianę takich przekonań.
Posłuchaj jeszcze:
Nazwa | Plik | Autor |
Czy koszenie trawy może być niebezpieczne dla ptaków? | audio (m4a) audio (oga) |
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |