Wyjątkowy Dom ma być podzielony na trzy części, z których każda będzie funkcjonować jako kameralny dom. W pierwszej części placówki swoje miejsce znajdą osoby z Alzheimerem; druga będzie domem dla osób, które mają różne schorzenia, nie tylko psychiczne i potrzebują większego wsparcia; trzecia część będzie przeznaczona dla tych, którzy chcą się usamodzielnić – w przeszłości korzystali z usług Domu Pomocy Społecznej, ale mają potencjał, by lepiej funkcjonować w społeczeństwie i np. podjąć pracę.

– Na miejscu powstanie 38 miejsc pracy, dla osób z niepełnosprawnościami, od stanowisk w kuchni przy przygotowywaniu posiłków, po prace w ogrodzie i administracji. Tu dużo zależy od potencjału podopiecznych. Chcemy dbać o to, żeby w tym domu było zdrowe żywienie – mówi koordynująca projekt Beata Sobieraj. – Kolejny filar tego domu, to zwierzęta, czyli możliwość zamieszkanie np. z pupilem.

Jak podkreśla psycholog Katarzyna Dąbrowska, wsparcie, z którego teraz korzystają osoby chorujące psychicznie, jest dla nich dostępne tylko na pewien czas. Wraz z wiekiem, albo postępującą chorobą, przestają mieścić się w kategoriach danej placówki i muszą ją opuścić. W Wyjątkowym Domu ma być inaczej. – Wiele miejsc działa na zasadzie projektowej, to miejsca na określony czas, i potem nie ma już możliwości dalej pomagać takiej osobie. I ona zostaje sama. Jest też wiele osób, które z jakiejś formy wsparcia korzystają do określonego momentu, a następnie przestają spełniać warunki. Chcemy stworzyć miejsce dla osób, które znamy od wielu lat, i o które po prostu się martwimy, czy będą mieli co ze sobą zrobić dodaje Katarzyna Dąbrowska.

Wyjątkowy Dom to inicjatywa Towarzystwa Przyjaciół Niepełnosprawnych. Organizacja od 30 lat wspiera osoby z niepełnosprawnością intelektualną, chorobami psychicznymi i innymi schorzeniami, które utrudniają funkcjonowanie. – Mamy szereg projektów aktywizujących zawodowo. Mamy ośrodek interwencji kryzysowej, poradnię zdrowia psychicznego, przybywa osób z podwójnymi diagnozami i tych, którzy przyjmują lub przyjmowali substancje, i rozchorowały się psychicznie. Niewątpliwie dobrym trendem jest to, że coraz szerzej mówi się o chorobach psychicznych. Był taki czas, kiedy zaczęło się głośno mówić o depresji, i myślę, że to przyczyniło się do tego, że ludzie zaczęli się leczyć, i nie ma już tak dużej stygmatyzacji z tym związanej – mówi Marzena Bednarkiewicz, członek zarządu Towarzystwa.

Dotychczasowy remont Wyjątkowego Domu wsparły środki unijne, z Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych, ale też od prywatnych darczyńców. Żeby dokończyć adaptację budynku Towarzystwo Przyjaciół Niepełnosprawnych potrzebuje jeszcze 7 mln złotych.