Mieszkańcy Rąbienia mają problem z azbestem – pozostałością po byłej fabryce
Od ubiegłego tygodnia trwają prace rozbiórkowe budynku po hucie szkła w Rąbieniu. Pod posadzką znaleziono duże pokłady płyt azbestowych.
Mieszkańcy informują, że firma wykonująca prace, zaczęła kruszyć płyty azbestowe razem z gruzem. W całej okolicy z powodu kurzu nie można było otworzyć okien.
We wtorekna miejscu pojawili się inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, radni i właściciel terenu. Byli też niezadowoleni mieszkańcy. – Tutaj od kilku dni wykopywany jest eterniti kruszony oraz wywożony razem z betonem w nieznane miejsca przez firmę w ogóle do tego nieuprawnioną. To co się dzieje, to kpina. Wystarczy podejść i zobaczyć, jakie ilości azbestu zostały odkryte pod wylewkami. Widoczny na paletach, na miejscu prac, azbest stoi tutaj od kilku tygodni. Żyjemy na drugiej bombie ekologicznej po Zgierzu. W czwartek nie można było po prostu otworzyć okna, bo taki był kurz – mówią.
Interwencja mieszkańców rozpoczęła się w sołectwie. – Pierwsze informacje o tym problemie otrzymałem w piątek wieczorem, od mieszkańców z ul. Wierzbowej i ul. Krętej. Na miejscu odbyło się spotkanie. W piątek wieczorem poinformowaliśmy właściciela terenu o tym, co zostało odkryte. Pod płytami betonowymi znajduje sięmateriał przypominający płyty azbestowe. Bez badań nie jesteśmy w stanie tego stwierdzić – od tego jest inspektor od ochrony środowiska – mówi Tomasz Dwojacki, sołtys Rąbienia.
Właściciel terenu twierdzi, że teren zostanie sprzątnięty zgodnie z przepisami. – W ciągu tygodnia rozpoczniemy prace. Musimy zawiadomić odpowiednie służby, po zawiadomieniu możemy przystąpić do prac porządkowych – wyjaśnia.
Posłuchaj całego materiału:
Nazwa | Plik | Autor |
Azbest na terenie byłej huty szkła w Rąbieniu | audio (m4a) audio (oga) |
Sprawą zajął się już Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Łodzi. – Rozpoczęliśmy czynności kontrolne. Pojawiło się zgłoszenie, więc w poniedziałek przyjechaliśmy na miejsce i znaleźliśmy prawdopodobnie płyty azbestowe. Dokładnie jeszcze tego nie wiemy, będziemy wyjaśniać – tłumaczy KrzysztofGogulski z WIOŚ. – Właściciel sam był zaskoczony tym, co zostało odkryte. Posadzka została zerwana, a to wszystko znajdowało się pod nią, więc on też nie był świadomy tego – dodaje.
Wywóz eternitu z miejsca rozbiórki nadzoruje też Urząd Miasta w Aleksandrowie Łódzkim. – We wtorek spotkaliśmy się z właścicielem nieruchomości po to, aby ustalić dalszy harmonogram postępowania w tej sprawie. Właściciel zobowiązał się do uprzątnięcia odpadów w przeciągu dwóch tygodni. Jest to związane z procedurami i zgodne z przepisami – mówi Adam Twardowski, referent ds. gospodarki odpadami UM w Aleksandrowie Łódzkim.
Mieszkańcy podejrzewają, że na terenie rozbiórki znajduje się też beczka z rtęcią, bardzo niebezpieczną substancją. – Na tę chwilę widzimy, że jest to beczka zalana cementem. Nie jesteśmy w stanie sprawdzić co znajduje się w środku. Będziemy wnioskować do WIOŚ o to, aby to zbadał w miarę możliwości – dodaje Adam Twardowski.
– Na chwilę obecną zlecony jest odbiór azbestu, właściciel deklaruje, że ma podpisaną umowę na odbiór i utylizację – mówi Krzysztof Gogulski. – Będziemy to weryfikować i sprawdzać właściciela, czy uprzątnął teren i przekazał do odpowiedniej firmy – dodaje.
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |