Aleksandra Lewandowska | Radio Łódź
Naszym porannym gościem była dr Aleksandra Lewandowska, ordynator oddziału psychiatrycznego dla dzieci szpitala im. Babińskiego w Łodzi. Rozmawialiśmy z nią m.in o tym, czym będą zajmować się Środowiskowe Centra Zdrowia Psychicznego Dzieci i Młodzieży, jak pomóc dzieciom w powrocie do nauki stacjonarnej, jak mogą pomóc rodzice i nauczyciele, i jakich symptomów nie bagatelizować oraz gdzie się z nimi zgłosić?
126 mln zł na wsparcie psychiatrii dziecięcej wczoraj w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej podpisano umowy z dziewięcioma instytucjami w ramach programu operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój. Pieniądze będą przekazane na Środowiskowe Centra Pomocy dla Dzieci i Młodzieży. W regionie łódzkim są dwa takie ośrodki: w Pabianicach i w Łodzi.
Według naszego gościa, są one komplementarne z reformą, która od trzech lat jest wdrażana w Polsce. – To niezwykły zastrzyk gotówki. Pomimo pandemii, dla nas, psychiatrów dziecięcych i młodzieżowych, taka sytuacja nas niezmiernie cieszy – uważa dr Aleksandra Lewandowska, ordynator oddziału psychiatrycznego dla dzieci, w łódzkim szpitalu im. Babińskiego, który otrzyma 15 mln zł.
Środowiskowe Centra Pomocy dla Dzieci i Młodzieży będą oferowały pomoc psychologiczną, psychoterapeutyczną, a jeśli będzie taka konieczność, także medyczną. Jak podkreślała dr Aleksandra Lewandowska, najważniejsza w takich przypadkach jest obserwacja dziecka przez rodziców i szybka reakcja na każdą zmianę w zachowaniu. – Zawsze powtarzam, że najważniejsza jest uważność na dziecko. Żeby rodzic czy opiekun mógł zauważyć, niepokojące objawy, musi znać to dziecko. Tak naprawdę, głównie w odniesieniu do tej młodszej grupy pacjentów, każda zmiana w zachowaniu powinna być czynnikiem i sygnałem alarmującym dodaje dr Lewandowska. I zaznacza, że nie zawsze dziecko lub nastolatek musi wymagać konsultacji psychiatrycznej, ale być może potrzeba kilku spotkań i rozmów wspierających, żeby zająć się problemem. – Bardzo często mogą to być sytuacje, które dla dorosłego nie mają znaczenia, ale dla dziecka, czy dla nastolatka już tak dodaje. I jako przykłady wymienia np. konflikty w grupie rówieśniczej, trudności szkolne, czy też obawy o przyszłość. Jakie mogą być objawy? – Ważny jest każdy sygnał związany ze zmianą zachowania, funkcjonowania i samopoczucia, czy to wycofanie z relacji domowych czy też rówieśniczych, czy problemy ze snem lub dolegliwości somatyczne podkreśla dr Aleksandra Lewandowska.
I dodaje, że szczególnie teraz, w czasie pandemii, i powrotu do nauki stacjonarnej, uczniowie i nauczyciele potrzebują czasu na przystosowanie się do nowej rzeczywistości. – To czas trudny dla wszystkich: dla uczniów, rodziców i nauczycieli. To były miesiące innego trybu funkcjonowania, innego systemu nauki. Teraz potrzeba czasu, aby uczniowie ponownie przystosowali się do rzeczywistości, która była kilkanaście miesięcy temu. Oczywiście, w zależności od wsparcia w domu i predyspozycji, ten okres adaptacji może być różny przyznaje dr Lewandowska.
Zaznacza też, że nie wiadomo, jak będzie wyglądał powrót dzieci do nauki w trybie stacjonarnym. – Wszyscy mamy obawy, ale czas nam pokaże, czy są one słuszne, czy jednak na wyrost. Bardzo często zwracaliśmy uwagę, kierując apele do rodziców, że pomimo nauki zdalnej, uczeń powinien mieć rytm dnia, bo później trudno mu będzie wstać na czas, ubrać się i zdążyć do tej szkoły. Od moich pacjentów, a to grupa dzieci, które mają rozpoznane różne zaburzenia emocjonalne i trudności szkolne, bardzo często słyszę taki komunikat: pani doktor, pomimo że mieliśmy ze sobą kontakt przez internet, to mam obawy, jak to będzie w rzeczywistości, bo martwię się tym, że odwykłem od spotkań w rzeczywistości i boję się zacząć rozmowę.
I właśnie ta rozmowa jest zdaniem Aleksandry Lewandowskiej najważniejsza. Trzeba znaleźć w ciągu dnia czas na rozmowę ze swoim dzieckiem – uważa nasz gość. – Bardzo często, gdy słuchamy tego dziecka, to ono samo podpowiada nam, jak możemy mu pomóc. W wielu domach, takiej praktyki nie ma. Ważne jest, żeby taką przestrzeń stworzyć w ciągu dnia, pomimo zapracowania rodziców i obowiązków, które mają dzieci. Niech to będzie wspólny posiłek, czy herbata wypita przy stole. I rozmowa. Wtedy można dowiedzieć się, czego nasze dziecko się boi, co za tym się kryje. Po prostu trzeba być z naszym dzieckiem.
Łatwego zadania nie mają też nauczyciele, którzy po powrocie dzieci do szkół, muszą nie tylko budować relacje, ale także sprawdzić poziom wiedzy. – Proszę pamiętać o tym, że okres pandemii to dla wszystkich był permanentny stres zaznacza dr Lewandowska. – W takim stanie każdy funkcjonuje zazwyczaj gorzej. Dochodzi wtedy do osłabienia funkcji poznawczych, koncentracji i zapamiętywania, a nauka zdalna w tym nie pomagała. Proszę pamiętać, że większość z nas jest w żałobie, bo kogoś straciła. To są dziś najważniejsze aspekty. Wiedza jest ważna, ale ją można sprawdzić, kiedy stabilny będzie stan psychiczny i emocjonalny. Jeśli tutaj mamy pewne deficyty, to podążanie za tym, żeby zweryfikować wiedzę, kiedy to został miesiąc nauki, może być trudne. Dlatego podkreślamy – psychiatrzy, psychologowie i psychoterapeuci: wszyscy powinniśmy przede wszystkim zadbać o relacje. Sprawdzić wiedzę? Będzie na to odpowiedni czas.
WCZEŚNIEJSZE ROZMOWY DNIA ZNAJDZIESZWARCHIWUM |