Elektrownia Bełchatów po wczorajszej awarii powoli wraca do normalnej pracy
Stabilizuje się sytuacja w Elektrowni Bełchatów, gdzie w poniedziałek po południu doszło do awarii i przestało pracować 10 z 11 bloków energetycznych. 8 z nich już działa.

Wczorajsza awaria to jak dotąd największe takie zdarzenie w bełchatowskiej elektrowni. -Nikt nawet nie przewidywał, że coś takiego może się zdarzyć, żeby zgasła elektrownia. Skutki, czyli brak energii w systemie elektroenergetycznym, zostały pokryte. Brak energii spowodował, że musieliśmy się opierać na źródłach zewnętrznych, innych niż nasze krajowe – wyjaśnia Paweł Koszek, koordynator Elektrowni Bełchatów.
Ubytki w dostawie prądu uzupełniono m.in. dzięki międzyoperatorskiemu importowi energii z Czech, Słowacji oraz z Niemiec. Jak wyjaśnia Paweł Koszek, wsieci brakowało prawie 4 GW energii. To tak, jakby wyłączyć prąd w czterech województwach.
– Musimy być świadomi roli Bełchatowa. Jesteśmy w czasie pandemii, wiele osób jest hospitalizowanych. Wszystko opiera się na energii elektrycznej. Trzeba mieć świadomość, jakieznaczenie ma to, co się wydarzyło. W ciągu kilku godzin doszło do pełnego przywróceniasystemu elektroenergetycznego – zaznacza Koszek.
Polskie Sieci Elektroenergetyczne od samego początku zapewniały, że krajowy system elektroenergetyczny pracuje stabilnie. Nad jak najszybszym przywróceniem jednostek wytwórczych pracował całą noc sztab inżynierów.
Nazwa | Plik | Autor |
Elektrownia Bełchatów po wczorajszej awarii powoli wraca do normalnej pracy | audio (m4a) audio (oga) |
Według Sandry Apanasionek, rzeczniczki prasowej PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, przyczyna awarii leżała po stronie polskich sieci elektroenergetycznych.Cały czas pracował najnowocześniejszy blok Elektrowni Bełchatów 858 MW, który jest podłączony jest do stacji Trębaczew.
Elektrownia Bełchatów jest największym dostawcą energii elektrycznej w Polsce – produkuje jej około 20 procent.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |