Uczniowie boją się powrotu do szkół tuż przed końcem roku?
Z jednej strony optymizm i wydawałoby się wyczekiwane rozwiązania, z drugiej protest i obawy – takie reakcje wywołuje informacja o powrocie uczniów do nauki stacjonarnej w szkołach.
Szczegółowy harmonogram powrotu uczniów w szkolne mury i zasady systemowego wspierania ich po pandemicznej przerwie przedstawił minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek. Potwierdził, że od 4 maja klasy 1-3 szkół podstawowych wrócą do szkół, od 15 maja hybrydowo uczyć się będą klasy 4-8, a 29 maja do normalnego trybu powrócą wszystkie szkoły.- Jesteśmy przekonani, że zakończenie roku szkolnego 25 czerwca w trybie stacjonarnym po kilku tygodniach lub nawet kilkunastu tygodniach pobytu w szkole rzeczywiście przyczyni się bardzo mocno do tego, że poprawi się zarówno wiedza, jak i samopoczucie. Odbuduje się wspólnota wśród uczniów, ta więź pomiędzy uczniami w poszczególnych klasach, szkołach, ale też więź i kontakty między uczniami i nauczycielami, za czym wszyscy zapewne tęsknili.
Czytaj też, Egzaminy maturalne i ósmoklasisty zgodnie z dotychczasowymi terminami. Przed egzaminami nie będzie testów na koronawirusa
Z informacją o powrocie do nauki stacjonarnej oswajają się uczniowie i nauczyciele. – Chcą wrócić do normalności. Co innego być uczniem w szkole, siedzieć 45 minut w klasie, na przerwie wyjść i porozmawiać z kolegami, przejść się po korytarzy. Natomiast teraz jak wszyscy jesteśmy zamknięci w domach, to ten biedny uczeń siedzi w domu przed komputerem i jak ma chwilę czasu, to może wyjść co najwyżej na herbatkę do mamy, do kuchni – tłumaczy Maria Włodarczyk, dyrektor III LO w Łodzi.
Pozostawanie w trybie nauki online wywołuje u wielu uczniów zespół negatywnych zmian. – Dostrzegamy brak motywacji do nauki, spadek energii, napięcia, różne stany niepokoju. Zdarzają się zgłaszane stany lękowe, trudności z zasypianiem, niechęć do realizacji codziennych zadań, spadek aktywności. To są trudności, o których wiemy, z którymi próbujemy sobie radzić – przekonuje Agnieszka Jasianek-Dobras, dyrektor poradni psychologiczno-pedagogicznej w Sieradzu.
Uczniowie już zareagowali na wiadomość o powrocie do szkół. W Internecie udostępniono petycję do ministra edukacji o wycofanie tej decyzji i zaplanowanie nauki stacjonarnej od września. Podpisało się już pod tym apelem prawie pół miliona uczniów.- Od września byłoby łatwiej wszystkim się pozbierać, bo nowa klasa, nowe tematy, a nie powroty do starych tematów. Jeszcze nie wiadomo jak to wszystko będzie ze sprawdzianami, kartkówkami, itd.By wrócić na kilka tygodni to będzie bardzo duży stres. Nauczyciele na pewno będą robić dużo testów, a więc następny stres – uważa część młodzieży.
Czytaj też, Wyjątkowe zainteresowanie poprawianiem matury
Z informacji przekazywanych przez uczniów wynika, że wielu nauczycieli już teraz rozwiewa obawy, co do sprawdzenia wiedzy nabytej w czasie zdalnego nauczania. W komentarzach przewijających się w mediach społecznościowych, to często podnoszony temat. Efekty nauki zdalnej i stacjonarnej z pewnością będą nieco inne niż w czasie normalnej edukacji. – Wiadomo, że na realnej lekcji, prowadzonej w klasie, uczeń może zadać krótkie pytanie. Z postawy ucznia wiadomo już też, czy on rozumie, czy nie, a także czy się nudzi, czy nie. Podczas online, jeżeli nauczyciel nie widzi ucznia, nie ma możliwości dostosowania od razu metod, technik do konkretnego ucznia – uważaAnna Kowalczyk, prezes sieradzkiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego.
By naprawić ewentualne szkody wywołane nauką zdalną, Ministerstwo Edukacji i Nauki przygotowało pakiet zajęć dodatkowych dla uczniów – to między innymi zajęcia wyrównujące oraz sportowe. Na ten cel przeznaczono blisko 190 mln złotych.
Posłuchaj więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Uczniowie boją się powrotu do szkół? | audio (m4a) audio (oga) |