Bełchatowska prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie setek pojemników z nieznaną zawartością zalegających na terenie jednej z firm w Rogowcu pod Bełchatowem. Doniesienie w tej sprawie złożyli pracownicy piotrkowskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi, których zaniepokoiło m.in. naruszenie warunków posiadanego zezwolenia na składowanie odpadów, w tym ilość odpadów i sposób ich magazynowania. Sprawa jest wyjaśniana. – Zbieramy materiały dotyczące struktury gleby i wód podziemnych. Musimy mieć pełne materiały wskazujące, że te odpady są składowane nie tylko w sposób nienależyty, ale również, iż ten sposób składowania odpadów stwarza bezpośrednie zagrożenie dla środowiska naturalnego, dla życia lub zdrowia okolicznych mieszkańców – wyjaśnia prokurator rejonowy Piotr Grochulski.

Czytaj też, Pod Bełchatowem powstanie instalacja termicznego przetwarzania odpadów

W bezpośrednim sąsiedztwie firmy, na której terenie składowane są pojemniki, znajdują się zabudowania, w których mieszkają ludzie. Narzekają oni na towarzyszący im zapach substancji chemicznych.- Śmierdzi jak nie wiem. Jakieś substancje różne tam są. Beczki leżą poprzewracane a trawa żółta jest.

Tymczasem katowicka prokuratura prowadzi duże postępowanie w sprawie odpadów, w którym pojawia się m.in. wątek wspomnianej już firmy. W tej sprawie zarzuty usłyszało 20 osób. W tym jest mężczyzna, za którym wystawiono list gończy. Czytamy w nim, że jest on podejrzany o założenie i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą na terenie m.in. Częstochowy, Mysłowic, Bytomia i Rogowca. Członkowie grupy, według listu gończego, mieli m.in. organizować źródła dostaw odpadów niebezpiecznych, wyszukiwać nieruchomości, na terenie których były składowane, czy ukrywać odpady niebezpieczne.

Sprawdź także, Jest decyzja sądu w sprawie składowiska odpadów niebezpiecznych w Zgierzu

Śledczy nie wykluczają włączenia do wspomnianego postępowania, sprawy prowadzonej przez bełchatowską prokuraturę.

Posłuchaj więcej:

Koronawirus – co musisz wiedzieć?