Dziesiątki Białorusinów przemaszerowały ulicą Piotrkowską w Łodzi [ZDJĘCIA]
25 marca obchodzony jest Dzień Wolności upamiętniający powstanie w 1918 roku niepodległej Białoruskiej Republiki Ludowej. Współcześnie jest to okazja do wyrażenia sprzeciwu wobecreżimu prezydenta Łukaszenki i pokazania solidarności z rodakami w ojczyźnie. Białorusini przebywający w Polsce pomagają swoim rodakom organizując także zbiórki darów.
Uczestnicy marszu podkreślali swoją solidarność z tymi, którzy protestują w kraju. – Dzień Wolności jest takim świętem całej białoruskiej opozycji i wszystkich, którzy chcą jakichś zmian. -Naszym celem jest pokazanie, że my jesteśmy wolni i że czekamy na uwolnienie naszych ludzi, którzy są uwięzieni na Białorusi i czekamy też na koniec reżimu Łukaszenki – mówili uczestnicy.
Mieszkają w Polsce, ale wiedzą o represjach, jakie spotykają protestujących ze strony służb Łukaszenki.-Wiele osób w kraju ucierpiało i jesteśmy po prostu tutaj, żeby wyrazić swoją solidarność z nimi. – Niestety, teraz nie mogę być na Białorusi i tam chodzić na protesty. Dlatego chcę chociaż tutaj jakoś pokazać, że jesteśmy tutaj i że chcemy coś zmienić – mówili uczestnicy manifestacji.
Posłuchaj także:
Nazwa | Plik | Autor |
W Dniu Wolności Białorusini przemaszerowali ulicą Piotrkowską w Łodzi | audio (m4a) audio (oga) | |
Aleksandra Piatrova, pomaga rodakom z Białorusi organizując m.in zbiórki darów | audio (m4a) audio (oga) |
W Dniu Wolności Białorusi instytucje kultury w całej Polsce podświetliły swoje fasady w barwach historycznej, biało-czerwono-białej flagi tego kraju.
Sytuacja na Białorusi jest trudna. Po wyborach prezydenckich, które większość społeczeństwa uznała za sfałszowane rozpoczęły się uliczne protesty, a w odwecie represje ze strony organów ścigania. Od kilku dni akcja skierowana jest też przeciwko Polakom mieszkającym na Białorusi. Mieszkańcy tego kraju, którzy schronienie znaleźli w Polsce patrzą na to, co się dzieje z niepokojem.
Od trzech lat mieszka w Kutnie Aliaksandra Piatrova, która pomaga swoim rodakom organizując m.in zbiórki darów. – Potrzebują praktycznie wszystkiego. Często uciekają z jednym plecakiem, lub nawet bez niczego. Są pobici i w złym stanie psychicznym. Oprócz darów niezbędna jest także pomoc psychologiczna. Ostatnio dochodzą do mnie wiadomości o nasileniu represji wobec Polaków mieszkających na Białorusi. Są zatrzymywani pod byle pretekstem – mówiAliaksandra Piatrova.
Posłuchaj rozmowy:
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |