Pandemia nie odstrasza biznesmenów z zagranicy, w bankach trzymamy ponad bilion złotych | Ekonomia na co dzień
Na codzienną porcję wiadomości ekonomicznych zaprasza Marcin Pośpiech.
Dziś w programie:
- Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców sceptyczny wobec ostrzejszego lockdownu
- Pandemia nie odstrasza biznesmenów z zagranicy
- W bankach trzymamy ponad bilion złotych
- Część banków chce ugody z frankowymi klientami
Nazwa | Plik | Autor |
Pandemia nie odstrasza biznesmenów z zagranicy, w bankach trzymamy ponad bilion złotych | audio (m4a) audio (oga) |
Dalsze zamykanie gospodarki może mieć fatalne skutki dla wielu polskich firm, przekonuje rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz. Zdaniem rzecznika kolejne ograniczenia jeśli już powinny być wprowadzane na krótko, a przedsiębiorcy powinni otrzymać rekompensaty.
Ograniczenia związane z pandemią nie przestraszyły obcokrajowców chcących prowadzić swój biznes nad Wisłą. Jak wynika z badania agencji zatrudnienia Gremi Personal, do którego dotarła Rzeczpospolita, w ubiegłym roku o 11 procent wzrosła liczba cudzoziemców z zarejestrowaną w Polsce działalnością gospodarczą. Jak się okazuje, w lutym 2021 roku prawie czterech na pięciu imigrantów zarobkowych z Ukrainy miało w planach albo przymierzało się już do założenia własnego biznesu w Polsce. Oznacza, że od zeszłego roku grupa Ukraińców chcących uruchomić w Polsce własny biznes zwiększyła się o jedną trzecią. Ten trend widać także w rejestrach ZUS: liczba obywateli Ukrainy prowadzących w Polsce działalność gospodarczą wzrosła w ciągu ostatniego roku o ponad jedną piątą, do prawie sześciu tysięcy. Polska przyciąga ukraińskich biznesmenów bliskością geograficzną, podobnym językiem, stabilną gospodarką, a przede wszystkim przejrzystymi warunki do rozpoczęcia i prowadzenia działalności gospodarczej dla obcokrajowców – oceniają eksperci z Gremi Personal.
W bankach trzymamy ponad bilion złotych i to o prawie 95 miliardów więcej niż przed rokiem. Tak wynika z najnowszych szacunków Narodowego Banku Polskiego. To oznacza, że z oszczędności Polaków można np. sfinansować wszystkie wydatki budżetowe państwa przez dwa lata.
Na razie tylko klienci PKO BP, PEKAO, ING Banku Śląskiego i BOŚ mogą liczyć na ugody z instytucjami finansowymi w sprawie kredytów frankowych. Na taki krok nie zdecydowały się na razie Millenium, BNP Paribas i mBank. Komisja Nadzoru Finansowego zaproponowała w ramach ugody przewalutowanie kredytu po kursie z dnia zaciągnięcia i potraktowanie go, jakby był złotowym. Koszt takiej operacji szacowany jest na 43 mld zł. Z drugiej strony, gdyby wszyscy frankowicze wygrali swoje sprawy w sądach, banki musiałby by wydać ponad 100 mld zł.
ARCHIWALNE ODCINKIMAGAZYNU EKONOMIA NA CO DZIEŃ |