Tobiasz Bocheński | Radio Łódź
Nasz poranny gość, to wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński. Rozmawialiśmy z nim m.in o planowanych nowych obostrzeniach w związku z gwałtownym wzrostem zakażeń koronawirusem, a także o sytuacji w szpitalach w regionie.

– Jesteśmy na wojnie z wirusem i wszyscy, którzy mają umiejętność walki z nim powinni do tej walki stanąć powiedział w porannej rozmowie Tobiasz Bocheński. Wojewoda zaznaczył też, że sprawa twardego lockdownu jest w rękach profesorów epidemiologii i wirusologii, którzy rekomendowali premierowi swoje rozwiązania. – Wszystko zależy od dynamiki zakażeń i wzrostu liczby zachorowań. To dwa podstawowe czynniki, które są najważniejsze mówił nasz gość. – Niewątpliwie należy podjąć kroki, które zmniejszą liczbę zakażeń i hospitalizacji. Przypomnijmy, że wczoraj w województwie łódzkim mieliśmy prawie 2 tys. zakażeń. Nigdy tylko nie było. Poza tym wczoraj liczba hospitalizacji osiągnęła liczbę, ze szczytu II fali epidemii, a jeszcze nie doszliśmy do szczytu III fali, co oznacza, że będzie ich jeszcze więcej. Sprawa jest zatem bardzo, bardzo poważna. I uruchomiony jest szpital tymczasowy w hali Expo, co dowodzi powagi sytuacji w służbie zdrowia. Musimy podejmować kroki, trzymać się dezynfekcji i dystansu, i noszenia maseczek. Musimy przejść ten reżim epidemiologiczny, bo inaczej liczba hospitalizacji i zgonów wzrośnie. A nie możemy do tego dopuścić.
Tobiasz Bocheński powiedział też, że w szpitalu tymczasowym mamy zagwarantowaną kadrę medyczną na ponad 120 łóżek. – Tyle nie jest jeszcze uruchomionych, ale wydaje się, patrząc na dynamikę wzrostów liczby zachorowań, że trzeba będzie to zrobić. Aktywnych jest 66 łóżek dla pacjentów, a może być 272.
Wojewoda zaznaczył też, że nie ma wątpliwości, iż w najbliższych dniach trzeba będzie uruchomić kolejny moduł tego szpitala. – Patrząc na to, że co dobę mamy 30, 40 lub 50 nowych osób w szpitalach, a weźmy pod uwagę, że trwają wypisy, zatem to jest już różnica tych, którzy zostali wypisani i tych, którzy nowi trafili do szpitali, to uruchomienie szpitala tymczasowego w jeszcze większej formule będzie pewne. Kiedy ordynator szpitala zadecyduje, że jest taka konieczność, to może to robić elastycznie, stosownie do okoliczności.
– Jeśli należałoby analizować tzw. czarne scenariusze, to problemem jest to, że będą się kończyły miejsca w poszczególnych szpitalach, które zostały przeznaczone, jako COVID-owe, i trzeba będzie wyłączać kolejne specjalizacje, czyli wyłączać normalne działanie ochrony zdrowia i zabierać normalne świadczenia medyczne. A jednocześnie trzeba będzie lekarzy i pielęgniarki brać z tych oddziałów do walki z COVID-em mówił wojewoda.
Tobiasz Bocheński odniósł się także do szczepień kadry medycznej i zwrócił także uwagę na to, że dziś jest ponad 90-procentowe wyszczepienie kadry medycznej. – Nie mamy dziś ryzyka tego rodzaju, jak podczas II fali, że całe oddziały szpitalne znikają. Wtedy wdawało się zakażenie na oddział i zarówno pielęgniarki, jak i lekarze trafiali na kwarantannę, niektórzy także do szpitali na leczenie. Teraz nie ma takich przypadków. Jeśli mamy jednostki, gdzie w danym dniu nie było 100 lekarzy i pielęgniarek, to teraz jest może jedna osoba.