48-letni prom z okolic Sieradza trafił na złom. Jego brak wydłużył rolnikom dojazd na pole o ponad 15 km
Blisko godzinę zamiast pięciu minut – tyle zajmuje dojazd do pola rolnikom jednej z podsieradzkich miejscowości. Powodem tego jest likwidacja promu na rzece Warcie w Dzigorzewie, który od kilkudziesięciu lat stanowił ważny środek transportu.
Objazdem jadę siedemnaście kilometrów, żeby dojechać do swojego pola za rzeką. Wcześniej to byłoczterysta pięćdziesiąt metrów. Pokonanie drogi w jedną stronę ciągnikiem z załadowaną przyczepą zajmuje prawie godzinę – tłumaczy Pan Zbigniew z Dzigorzewa.
Prom został zezłomowany. Problematyczne okazały się koszty utrzymania wykwalifikowanego dróżnika, który sterował urządzeniem. Najważniejszym powodem był zły stan techniczny obiektu. Homologacja techniczna promu, czyli okres zdolności użytkowania, kończy się w tym roku. Trzeba było się wybrać między remontem a likwidacją tłumaczył zastępca wójta gminy Sieradz Krzysztof Polusik.
Co roku z przeprawy korzystali także pielgrzymi, którzy w święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny (8 września) zmierzali spod Zduńskiej Woli do Sanktuarium Matki Bożej Księżnej Ziemi Sieradzkiej w Charłupi Małej. Niestety, prom “Boryna” to już historia zamknięta- dodaje zastępca wójta.
Nazwa | Plik | Autor |
48-letni prom z okolic Sieradza trafił na złom | audio (m4a) audio (oga) |