Brytyjski wariant wirusa Sars-CoV-2 coraz groźniejszy
Laboratorium Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej będzie sekwencjonować i badać mutacje wirusa Sars-Cov-2. Wirus mutuje, a jego brytyjski wariant jest w głównej mierze odpowiedzialny za dynamiczny wzrost zakażeń szczególnie na północy Polski.
Jaka jest sytuacja w Łódzkiem nie wiadomo. Niewielka liczba próbek pochodzących od łódzkich pacjentów trafia do innych laboratoriów. – Będziemy wiedzieli jakie przybiera formy i warianty oraz jakie sekwencje są dominujące. Każda z nich ma inne cechy. Dość silnie jest zaznaczony wariant brytyjski – mówi dyrektor stacji, wojewódzki inspektor sanitarny Urszula Sztuka- Polińska.
Dotychczas w żadnej z kilkuset wysłanych próbek z regionu nie stwierdzono brytyjskiej mutacji wirusa, ale jak dodaje dyrektor Sztuka -Polińska, to zbyt mała próba by formułować wnioski na temat udziału mutacji w ogólnej puli zakażeń w Łódzkiem.
W laboratorium trwają w tej chwili przygotowania do wprowadzenia nowych metod badawczych. Prace mają się rozpocząć niebawem. Chcielibyśmy jak najszybciej zapewnia dyrektor Sztuka- Polińska.
Zakażenia brytyjskim wariantem wirusa są dużo groźniejsze niż zakładano jeszcze w grudniu, kiedy zaczęto badań nową mutację. Profesor Anna Piekarska kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych Uniwersytetu Medycznego w Łodzimówi, żezarazić się nim jest o wiele łatwiej i szybciej. – Wystarczy krótszy kontakt z osobą zakażoną – mówi ekspert.
Jak dodaje profesor Piekarska leczenie pacjentów z brytyjską mutacją będzie o wiele trudniejsze. Najnowsze badania mówią o wyższej śmiertelności – nawet o 60 procent, dlatego profesorapeluje, by jeszcze poważniej traktować zalecenia sanitarne i nosić maski także w miejscu pracy.
Dziś minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że ponad połowa zakażeń w Polsce spowodowana już jest brytyjską mutacją koronawriusa. Szef resortu zdrowia wskazał, że ten wzrost jestbardzo dynamiczny.