Rady Osiedli nie chcą kolejnych ograniczeń
Przedstawiciele łódzkich Rad Osiedli nie chcą kolejnych ograniczeń w swojej działalności. Podczas nadzwyczajnej sesji sejmiku województwa łódzkiego przekonywali, że miasto przez planowane zmiany w statucie rad chce jeszcze bardziej ograniczyć ich kompetencje.
Z zapisów opisywanych przez radnych wynika, że osiedla nie będą mogły na przykład opiniować budżetu miasta albo nie będą mogły pozyskiwać same pieniędzy na projekty proponowane przez mieszkańców.
Sławomir Pietrzak, członek Zarządu Osiedla Bałuty-Doły, mówi o poważnym zmniejszeniu dofinansowania rad przez Urząd Miasta Łodzi i o zamiarze dalszego marginalizowania ich działalności. Podał przykład remontów przedszkoli.
– Nasze wsparcie było długofalowe. Na początku wymienialiśmy np. jeden element kuchni – piec do przygotowywania posiłków. Później wymienialiśmy kolejne. To zostało nam odebrane w 2019 roku. Teraz nasze kompetencje znowu mają zostać zmniejszone, co spowoduje marginalizację Rad Osiedli i jest moim zdaniem celowym działaniem, które eliminuje oddolne społecznictwo – mówi Pietrzak.
Katarzyna Dyzio, dyrektor Biura Aktywności Miejskiej w łódzkim magistracie mówi, że planowane zmiany statutów zostały źle zrozumiane. – Zarzuty są absurdalne. Aktualizacja statutów wynika z dostosowania ich do obowiązujących przepisów prawa – mówi dyrektor.
Katarzyna Dyzio zaznacza, że planowane zmiany statutów są jeszcze dyskutowane m.in. w gronie członków rad.