Psie odchody na ulicach – problem nie tylko piotrkowian
Jak co roku o tej porze powraca ten sam problem. Stopniał śnieg i w wielu miejscach widoczne są psie odchody. Zwracają na to uwagę nasi słuchacze. Jeden z nich zadzwonił z prośbą o interwencję w tej sprawie.
Słuchaczze znajomymi z Niemiec, którzy chcielizwiedzić stare miasto, wybrał się na do centrum Piotrkowa. Był zażenowany widokiem, który napotkali.
– Miasto grzęźnie w psich odchodach. Przeżyłem potworny wstyd. Niemcy powiedzieli, że miasto powinno nazywać się Scheissenburg. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Z całym szacunkiem dla Łodzi, która też nie jest czysta, ale Piotrków bije Łódź na głowę – mówi słuchacz.
Mieszkańcy miasta też widzą problem. – Widać odchody nawet na starówce. Nie sprzątają – mówią piotrkowianie.
Mikołaj Chmielewski z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta tłumaczy, że ostatnia odwilż odkryła wiele śmieci. Miasto sprzątane jest na bieżąco, ale odbędziesię też sprzątanie generalne. – Meteorolodzy informują, że zima da jeszcze o sobie znać. Dlatego generalne porządki, na szerszą skalę, odbędą się kiedy zima na dobre odpuści – dodaje.Tłumaczy także, że oprócz ZDiUM, za sprzątanie psich odchodów, odpowiedzialni są także właściciele posesji i przede wszystkim właściciele psów. Tym, którzy się z tego obowiązku nie wywiązują, grozi 100 złotych mandatu.
Jak mówią piotrkowscy strażnicy miejscy, zgłoszeń w tej sprawie prawie nie otrzymują. Aby wystawić mandat funkcjonariusz musi być jednak świadkiem zdarzenia, kiedy właściciel nie sprząta odchodów po swoim czworonogu.
Na terenie Piotrkowa Trybunalskiego znajduje się około 60 koszy na psie odchody. Odchody po swoich pupilach można też wyrzucać do zwykłych koszy ulicznych.
Posłuchaj:
Nazwa | Plik | Autor |
Psie odchody – problem nie tylko piotrkowian | audio (m4a) audio (oga) |