Czy restauratorzy w regionie sieradzkim otworzą lokale przed zniesieniem obostrzeń?
W restauracji pod Sieradzem spotkali się przedsiębiorcy, którzy dołączyli lub myślą o dołączeniu do akcji #otwieramy. To głównie restauratorzy i właściciele hoteli, dla których kolejne tygodnie zamknięcia lokali doprowadzają do trudnej sytuacji finansowej. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele organizacji pozarządowych wspierających przedsiębiorców w sprawach prawnych, które mogą być konsekwencją łamania obostrzeń epidemicznych.
Otwarcie restauracji, nawet ze świadomością, że robią to setki innych właścicieli, nie jest łatwą decyzją, przyznaje pani Agnieszka. – Człowiek z jednej strony wierzy prawnikom, organizacjom pozarządowym, a z drugiej strony ma niepewność – a może jednak jest jakiś kruczek – i zostanie ukarany. Ale to jest być albo nie być dla nas, naszych rodzin, naszych pracowników. To też los tych, którzy nas zaopatrują – dodaje. – To są naczynia połączone. Jeżeli restaurator nie zamówi to hurtownik nie dowiezie. Hurtownik z kolei nie kupi wtedy u rolnika. Jeśli rolnik nie sprzeda to nie będzie miał za co np. serwisować swoich maszyn, podobnie jak hurtownik samochodów. Wtedy mechanik nie zarobi, nie kupi części czy olejów. Ta fala będzie rosnąć, aż doprowadzi do zubożenia społeczeństwa – mówi Sławomir Sala – “Bałtyckie Veto”.
Posłowie Koalicji Obywatelskiej zwrócili się z apelem do rządu o umożliwienie przedsiębiorcom otwarcia hoteli, pensjonatów, lokali gastronomicznych, stoków narciarskich w reżimie sanitarnym. Jak mówiła podczas konferencji prasowej wiceszefowa komisji finansów Izabela Leszczyna, dotyczy to branży turystycznej w całej Polsce. Powiedziała, że przedsiębiorcy chcą pracować na swoje utrzymanie. – Albo rekompensata za zamknięcie biznesu, tak, żeby ludzie byli w stanie przetrwać, albo trzeba pozwolić ludziom pracować i wynegocjować z przedsiębiorcami warunki sanitarne. Oni chcą się sami certyfikować.
Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel powiedział, że przedsiębiorcy, którzy zdecydują się na otwarcie biznesu mimo restrykcji, nie będą mogli ubiegać się o rządowe wsparcie. Na antenie TVP 1 przypomniał, że od dziś właściciele firm mogą się starać o pieniądze z Tarczy finansowej 2.0. Radosław Fogiel podkreślał, że restrykcje są konieczne w walce z epidemią koronawirusa. – Nikt nie wprowadza obostrzeń – tak sobie, tylko po to, żeby komuś utrudnić życie. Na razie walczymy o zdrowie i życie Polaków.
W czasie spotkania przedsiębiorcy mogli liczyć na porady prawne. Udzielali ich specjaliści z całej Polski, uczestniczący w dyskusji zdalnie.
Zgodnie z obowiązującymi zalecaniami sanitarnymi zamknięte są hotele, stoki narciarskie, siłownie i restauracje. Niektórzy przedsiębiorcy zapowiedzieli jednak powrót do aktywności biznesowej od 17 stycznia. Pierwsi przedsiębiorcy dostaną już pieniądze z Tarczy Finansowej 2.0. To rządowa pomoc dla firm, które musiały zawiesić lub ograniczyć swoją działalność z powodu pandemii i wprowadzonych ograniczeń. W nowej tarczy jest w sumie 13 miliardów złotych skierowanych do mikro, małych i średnich firm. Kolejne 7 miliardów złotych to umorzenia subwencji z poprzedniej Tarczy Finansowej.
Posłuchaj:
Nazwa | Plik | Autor |
Nadzieje i wątpliwości przedsiębiorców z regionu sieradzkiego | audio (m4a) audio (oga) |