Lodówki społeczne – czy o nich pamiętamy?
Społeczne lodówki święcą pustkami. Tak jest np. w Piotrkowie Trybunalskim. Mimo, że urządzenie zostało zlokalizowane w ruchliwym miejscu, w środku dużego osiedla, to trudno znaleźć w nim jedzenie. Czy tak jest zawsze?
Najczęściej lodówka będzie stała pusta – tłumaczy Piotr Kowalski ze Stowarzyszenia Chleba Naszego w Łodzi, jeden z pomysłodawców piotrkowskiej lodówki. Dlaczego? -Patrząc na te nasze półtoraroczne doświadczenia widzimy, że wszelka ilość włożonej do tej lodówki żywności znika błyskawicznie. Więc trzeba by trafić na taką godzinę, kiedy jest ona zapełniona. To, że to jedzenie znika tak szybko pokazuje też skalę problemu, skalę ubóstwa.
Podobne spostrzeżenia ma Anna Krawczyńska, kierowniczka Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Szczercowie w powiecie bełchatowskim. – Mamy dużo klientów, którzy korzystają z tej formy pomocy. Osoby wręcz stoją i czekają na moment, kiedy ta żywność trafi do lodówki, a później bardzo szybko ją odbierają – wyjaśnia.
Anna Krawczyńska dodaje, że niemało żywności trafia do szczercowskiej społecznej lodówki. Instytucja współpracuje z Bankiem Żywności, za którego pośrednictwem, otrzymuje produkty spożywcze z kończącymi się terminami ważności. Produkty, które przekazują sieci sklepowe trafia do lodówek. Jedzenie z Banku Żywności, pochodzące z dużych sklepów, pozyskuje też Stowarzyszenie Chleba Naszego.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Lodówki społeczne – czy o nich pamiętamy? | audio (m4a) audio (oga) |

Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |
Wartoprzeczytać
Lodówki społeczne – czy o nich pamiętamy?
Społeczne lodówki święcą pustkami. Tak jest np. w Piotrkowie Trybunalskim. Mimo, że urządzenie zostało zlokalizowane w ruchliwym miejscu, w środku dużego osiedla, to trudno znaleźć w nim jedzenie. Czy tak jest zawsze?
Najczęściej lodówka będzie stała pusta – tłumaczy Piotr Kowalski ze Stowarzyszenia Chleba Naszego w Łodzi, jeden z pomysłodawców piotrkowskiej lodówki. Dlaczego? -Patrząc na te nasze półtoraroczne doświadczenia widzimy, że wszelka ilość włożonej do tej lodówki żywności znika błyskawicznie. Więc trzeba by trafić na taką godzinę, kiedy jest ona zapełniona. To, że to jedzenie znika tak szybko pokazuje też skalę problemu, skalę ubóstwa.
Podobne spostrzeżenia ma Anna Krawczyńska, kierowniczka Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Szczercowie w powiecie bełchatowskim. – Mamy dużo klientów, którzy korzystają z tej formy pomocy. Osoby wręcz stoją i czekają na moment, kiedy ta żywność trafi do lodówki, a później bardzo szybko ją odbierają – wyjaśnia.
Anna Krawczyńska dodaje, że niemało żywności trafia do szczercowskiej społecznej lodówki. Instytucja współpracuje z Bankiem Żywności, za którego pośrednictwem, otrzymuje produkty spożywcze z kończącymi się terminami ważności. Produkty, które przekazują sieci sklepowe trafia do lodówek. Jedzenie z Banku Żywności, pochodzące z dużych sklepów, pozyskuje też Stowarzyszenie Chleba Naszego.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Lodówki społeczne – czy o nich pamiętamy? | audio (m4a) audio (oga) |

Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |