Taki był tydzień. Słuchasz i Wiesz [PODCAST]
Zapraszamy na przegląd najważniejszych wydarzeń kończącego się tygodnia, które relacjonowali reporterzy Słuchasz i Wiesz.
Nazwa | Plik | Autor |
Słuchasz i wiesz – część 1 | audio (m4a) audio (oga) | |
Słuchasz i wiesz – część 2 | audio (m4a) audio (oga) | |
Słuchasz i wiesz – część 3 | audio (m4a) audio (oga) |
– Warto wiedzieć, że będą ważne zmiany co do samych testów na koronawirusa. Poza tym, że pacjentów będzie można testować w przychodniach a nawet w karetkach, ci, którzy dostaną skierowanie na test, ale testu nie zrobią muszą się liczyć z konsekwencjami.
Jest już gotowy szpital tymczasowy budowany w łódzkiej hali Expo. Na razie jednak jeszcze nie będzie przyjmował pacjentów. Ten szpital – jak mówił w środę wojewoda Tobiasz Bocheński – ma stanowić rezerwę na wypadek gdyby zabrakło miejsc w pozostałych, działających szpitalach.- Gdyby była taka potrzeba i gdyby sytuacja epidemiczna była trudna, mielibyśmy już dzisiaj w tym szpitalu pacjentów. Na szczęście nie mamy do czynienia z taką sytuacją, liczba osób hospitalizowanych przekracza 1400, a dostępnych łóżek w systemie w woj. łódzkim jest 3200 – mówi wojewoda.
Szpital jest przygotowany dla ponad 270 pacjentów. Są w nim też stanowiska respiratorowe dla ciężko chorych.
– Dobowa liczba zakażonych koronawirusem na razie raz w górę, raz w dół i trudno ocenić jaki będzie trend. Ale dla samych chorych ważne jest, że w Łodzi jest już maszyna, dzięki której można pozyskiwać osocze od ozdrowieńców.Taka osoba może pomóc trzem chorym.
Do tej pory, zanim osocze trafiało do szpitala musiało przejechać kilkaset kilometrów, bo jego analiza odbywała się w Białymstoku. Teraz szybciej trafi do potrzebujących, przekonuje dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa Edyta Wcisło. -Od początku pandemii, jak pobieraliśmy osocze, to próbki tego są osocza w celu oznaczenia jaka ilość tych przeciwciał w nich się znajduje wysłaliśmy do Białegostoku. Czekaliśmy na nie, nawet do pięciu dn. Zakup tego analizatora spowoduje że najpóźniej w ciągu 24 godzin pobrane osocze będzie zwolnione do lecznictwa – mówi dyrektor Wcisło.
Osocze ozdrowieńców to ważny element leczenia osób z koronawirusem. Podanie dawki przeciwciał w odpowiednim momencie wspiera walkę organizmu z wirusem. W Łodzi osocze oddało już 198 osób, niektóre po kilka razy. Urząd Marszałkowski planuje kampanię informacyjną, która ma zachęcić kolejnych, mówi marszałek województwa Grzegorz Schreiber. -Będziemy rozpowszechniali cały program takiej kampanii informacyjnej dotyczącej osocza. W jaki sposób, kto, kiedy i jak może to osocze oddawać – dodaje.
– Wspomnijmy jeszcze o sprawie, która bulwersuje ale jednocześnie nasuwa sporo pytań.
Specjalna komisja powołana przez marszałka województwa ma wyjaśnić okoliczności incydentu, do którego doszło w Szpitalu w Zgierzu.
Chodzi o pacjentkę, która leżała przy łóżku, bez jakiejkolwiek pomocy. Kobieta nie miała siły aby podnieść się z podłogi – a zrobiło się o tym głośno gdy zdjęcia pokazujące bezradną pacjentkę trafiły do Internetu.Do zdarzenia miało dojść w niedzielę(22 listopada).
Marszałek Grzegorz Schreiber przekonuje, że najpierw całą sytuację musi wyjaśnić powołana w urzędzie marszałkowskim komisja. Dopiero później będzie można mówić o jakichkolwiek wnioskach.Dopóki konkretnych nie będzie, trzeba zakładać, że personel szpitala pracuje prawidłowo.- Na razie wiemy jedno, że nastąpiło niepożądane zdarzenie. Musimy rozpoznać, czy ma ono charakter incydentalny, czy wynika z błędów organizacyjnych, czy ludzkich – wyjaśnia marszałek Schreiber.
Zgierski szpital podlega marszałkowi województwa dlatego powołano komisję do szczegółowego zbadania całej sytuacji. Jej ustalenia mamy poznać w ciągu dwóch tygodni.
–Premier Mateusz Morawicki obwieścił ostatnio, że do świąt w szkołach będzie się odbywała nauka zdalna. Potem nastąpi świąteczna przerwa, a w styczniu zaczną się ferie zimowe. W tym roku szkolnym – dla wszystkim w jednym terminie od 4 do 17 stycznia. I najlepiej żeby nikt się na ferie nie wybierała bo i tak nie znajdzie miejsca na nocleg. Ale wyjątkowe będzie także samo zakończenie roku szkolnego. Chodzi obniżenie wymagań i zawężenie podstaw programowych, by egzaminy były łatwiejsze, ale też np. na maturze m.in. zrezygnowanoby z obowiązku przystąpienia do egzaminu z jednego przedmiotu na poziomie rozszerzonym, jako warunku zdania egzaminu maturalnego.
Ministerstwo edukacji do piątku zbierało jeszcze uwagi od dyrektorów szkół i nauczycieli. Teraz ma podjąć ostetczną decyzję w sprawie zawężenia podstaw programowych i ogłosić ją w połowie grudnia.
Szkoły funkcjonują w trybie nauki zdalnej od kilku tygodnia, ale w niektórych gminach jest problem z zapewnieniem wszystkim dzieciom warunków do odbywania lekcji w domach.
Do kuratorium oświaty dotarły sygnały, że podobno sporo uczniów w Gminie Warta koło Sieradza chodzi na lekcje do szkoły.
– Dużo rodziców ma problemy sprzętowe. To także problemy z widmem utraty pracy przez konieczność opieki nad dziećmi. Poszliśmy po prostu na rękę tym rodzicom – mówi Hubert Kamola, dyrektor Szkoły Podstawowej w Warcie. To miedzy innymi w tej placówce miały miejsce kontrole z kuratorium. Przedmiotem tej kontroli – co potwierdzają obie strony – miało być sprawdzenie, czy faktycznie rodzice wszystkich dzieci, które do szkoły cały czas fizycznie chodzą, dostarczyli niezbędne oświadczenia.
Burmistrz Warty Krystian Krogulecki podał nam jaskrawy przykład tego, że nie zawsze chodzi tylko o brak sprzętu czy Internetu: – Zwracają się do mnie matki, które samotnie wychowują dzieci. Pracodawca stawia je pod ścianą: albo przyjdą do pracy, albo będą zwolnione. To trudne, zasadne przypadki. Uważam, że muszę wtedy pomóc.
Skutek jest oczywiście taki, że w dwudziestoosobowej klasie pojawia się codziennie pięcioosobowa grupa uczniów, a kuratorium bierze takie sytuacje pod lupę. O takich proporcjach mówi burmistrz. Kuratorium dostało sygnał o “większości uczniów”. -Sprawdzamy czy faktycznie tak jest, a jeśli to prawda, to jakie stoją za tym powody – mówi Anna Skopińska, rzecznik łódzkiego kuratora oświaty. To do tej pory jedyna interwencja łódzkiego kuratorium w sprawie zdalnej nauki.
Jak ustalił nasz reporter kuratorium na razie rozpoznaje problem bo trudno jeszcze ocenić jak wiele szkół prowadzi naukę w klasach, przychylając się do próśb rodziców i łamiąc ministerialne zalecenia.
-Rozmawiamy na razie z dyrektorami, czy jest możliwość, żeby pracownik który nabył już takie uprawnienia, mógł zakończyć współpracę z placówką edukacyjną. Mamy cały czas na uwadze sytuację, jeśli chodzi o Covid19 i chcemy chronić inne miejsca pracy -podkreśla Moskwa-Wodnicka.
– Pod koniec listopada powinna zapaść decyzja w sprawie odkrywki węgla brunatnego w Złoczewie. To już ostatni dzwonek na podjęcie jasnych deklaracji co do przyszłości elektrowni i kopalni Bełchatów – zgodnie przyznają społecznicy i eksperci, którzy wzięli udział w kolejnym posiedzeniu parlamentarnego zespołu do spraw zielonej transformacji.
Czytaj: Złoczew jest dla Bełchatowa kluczowy
-Już jakiś czas temu sąd apelacyjny podwyższył wyrok dla Dawida B., zwanego królem dopalaczy. Mężczyzna spędzi w więzieniu 5 lat. Po zażyciu sprzedawanych przez niego środków kilkadziesiąt osób trafiło do szpitala, a kilka zmarło. Historia jego sklepów sięga 10 lat wstecz, ale problem dopalaczy, choć już nie tak głośny i powszechny, dotyka naszego województwa nadal.
Czytaj: Dopalacze – wciąż nierozwiązany problem
To wszystko w naszym przeglądzie wydarzeń.
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |