Wartoprzeczytać
Porażka Polaków po bezbarwnej grze
Piłkarze Reprezentacji Polski przegrali na wyjeździe z Włochami 0:2. “Biało-Czerwoni” kończyli mecz w dziesięciu po czerwonej kartce dla Jacka Góralskiego.

O tym meczu wszyscy piłkarze, trenerzy i kibice Reprezentacji Polski będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. W niedzielny (15 listopada) wieczór w Reggio Emilia Polacy nawet przez chwilę nie byli w stanie zagrozić bramce gospodarzy. Zero strzałów celnych i rzutów rożnych – to statystyki podopiecznych Jerzego Brzęczka.
Włosi przeważali od samego początku do końca. Mieli jednak problemy z wykorzystywaniem stwarzanych okazji. Raz na spalonym był Andrea Belotti i sędzia nie mógł uznać gola. W 27. minucie wynik otworzył Jorginho, wykorzystując rzut karny podyktowany po faulu Grzegorza Krychowiaka na Belottim.
Selekcjoner Polaków od początku drugiej połowy wymienił skrzydłowych, a do środka pomocy za Jakuba Modera posłał w bój Jacka Góralskiego. I faktycznie zawodnik Kajratu Ałmaty ruszył w bój, który zakończył się w 77. minucie po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce.
Grający w przewadze Włosi potwierdzili swoją wyższość w 84. minucie, kiedy Domenico Berardi pokonał Wojciecha Szczęsnego. Trzeba przyznać, że porażka 0:2 to najniższy wymiar kary dla “Biało-Czerwonych”. Jednocześnie przekreśla to już niemal szanse Polaków na awans do turnieju finałowego Ligi Narodów. W grupie A prowadzą Włosi z dorobkiem dziewięciu punktów. Osiem mają Holendrzy, a siedem Polacy. W ostatniej kolejce te dwie drużyny zmierzą się ze sobą, a Włosi zagrają z ostatnią w tabeli Bośnią i Hercegowiną.

Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |