Zgierskie Starostwo pozyskało 17 milionów złotych dofinansowania na ich sprzątnięcie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.Wicestarosta Wojciech Brzeski mówi, że do tej pory z Brużyczki wyjechało 900 ton odpadów.

– Odpady są transportowane bezpośrednio do miejsca ich likwidacji. To był jeden z warunków umowy. Mamy pełną kontrolę, nie można wozić ich w żadne inne miejsce. Płacimy dopiero po ich fizycznej likwidacji. Wszystko wskazuje na to, że do końca listopada odpadów z Brużyczki Małej już nie będzie – dodaje Wojciech Brzeski.

Czytaj: Do końca roku zniknie składowisko śmieci w Brużyczce Małej

Jak zapewnił wicestarosta, mimo dofinansowania, samorząd będzie starał się odzyskać część pieniędzy od firmy, która przywoziła do Brużyczki odpady. Wsprawie składowania tam odpadów niebezpiecznych zarzuty usłyszały trzy osoby. Prokuratura Rejonowa Łódź Widzew skierowała już do sądu akty oskarżenia.

Tak wyglądało składowisko odpadów niebezpiecznych w Brużyczce Małej:

Posłuchaj:

Koronawirus – co musisz wiedzieć?