Policyjne oświadczenie po interwencji w Piotrkowie Trybunalskim
Piotrkowska policja wydała oświadczenie w sprawie sobotnich wydarzeń na Rynku Trybunalskim. Podczas spontanicznego spaceru, do którego nawoływał wcześniej Piotrkowski Strajk Kobiet, doszło do próby wylegitymowania jednego z mężczyzn, wobec którego policjanci podjęli następnie stanowcze działania.
Mężczyzna ma zastrzeżenia do przeprowadzenia procedury legitymowania. Nie wyklucza wystąpienia o publiczne przeprosiny do jednego z policjantów. Nie zgadza się ze stwierdzeniem, że agresywnie się zachowywał. Twierdzi, że był na spacerze i stał z boku z rodziną.
W oświadczeniu policji czytamy, że w sobotnie popołudnie w Rynku Trybunalskim gromadzili się ludzie. Z uwagi na pandemię kilkakrotnie wybrzmiał komunikat o zakazie gromadzenia się. Ponieważ zebrani nie rozeszli się, podjęto decyzję o ich wylegitymowaniu i pouczeniu. Według policji jeden z mężczyzn zaczął agresywnie się zachowywać – sugerował odstąpienie od czynności. Jak zauważono w komunikacie takie uniki mogą sprawiać wrażenie, że legitymowana osoba ma coś do ukrycia.
Jeden z policjantów chwycił mężczyznę za rękaw. Gdy ten odskoczył do akcji wkroczyli inni – powalili go na ziemię, skuli w kajdanki i zaprowadzili do radiowozu. Tam mężczyzna przedstawił się. Policja informuje, że ma prawo legitymowania i że nie należy odmawiać podania danych.
Mężczyzna, mówi, że nie odmawiał podania danych. Tłumaczył jedynie, że nie ma dowodu osobistego. Odsuwał się, bo chciał zachować dystans z powodu pandemii. Uważa, że zachowanie policjantów nie było adekwatne do sytuacji.
Świadkowie wydarzeń, z którymi rozmawiała nasza reporterka twierdzą, że policja przystąpiła do swoich czynności zanim pojawiły się komunikaty. Wskazują, że zostały one wygłoszone po wszystkim, gdy na rynku pozostało kilka osób – wtedy z jednego z radiowozów poinformowano o możliwości użycia siły i nawoływano do rozwiązania zgromadzenia.
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |