Piotrkowscy kupcy ze skargą na miejskich urzędników do wojewody
Piotrkowscy kupcy proszą o wsparcie wojewodę. Chcą, by ten uchylił uchwałę Rady Miasta wprowadzającą ograniczenia w funkcjonowaniu tzw. Hali, najstarszego w mieście targowiska. Kupcy dotychczas wielokrotnie protestowali w tej sprawie na ulicach Piotrkowa.
– Złożyliśmy u wojewody pismo ze skargą w trybie nadzoru, na uchwałę podjętą przez Radę Miasta w Piotrkowie, w sprawie likwidacji targowiska. Oni nazywają to reorganizacją, ale dla nas to likwidacja, ponieważ ma zostać zlikwidowany handel artykułami przemysłowymi. Zostać ma tylko handel warzywami i owocami – mówi lider kupców Tomasz Kowalewski.
Przedstawiciele władz miasta podkreślają, że nie ma mowy o likwidacji, tylko o reorganizacji targowiska. Dodają, że była ona konieczna, bo mieszkańcy bloków sąsiadujących z targowiskiem, skarżyli się na uciążliwości z nim związane, m.in. na hałas czy brak miejsc parkingowych. Kupcy zawieźli do wojewody obszerną dokumentację, m.in. dwa tysiące podpisów mieszkańców, którzy chcą targowiska w dotychczasowej formie oraz stanowisko rady osiedla.
– Dlaczego jesteśmy dyskryminowani, że jedni mogą handlować warzywami, a inni nie mogą np. tekstyliami. Liczymy na pomoc wojewody i zmianę decyzji piotrkowskich urzędników, którzy wreszcie przejrzą na oczy i zobaczą, że w innym razie zlikwidowane zostaną setki miejsc pracy – dodaje Kowalewski.
Piotrkowscy kupcy są w sporze z miastem od wiosny. Na początku protestowali przeciwko podwyżce opłat targowych, teraz doszła walka o utrzymanie targowiska w dotychczasowej formie.