Duszpasterz przez duże D
Kapłan, powiernik, humanista. Choć miał zostać lekarzem, szybko odkrył w sobie powołanie do kapłaństwa, które jest jego “pierwszą i najsilniejszą miłością”. Oto wspomnienie o księdzu Mirosławie Strożce.
Podczas jego mszy kościół pękał w szwach. Kochali go studenci, z którymi chętnie prowadził akademickie dyskusje. Kochali potrzebujący, których zawsze stawiał na pierwszym miejscu. W myśl idei “kościoła otwartego”, wychodził do ludzi tam, gdzie można było ich spotkać – nawet jeśli oznaczało to konieczność założenia fanpage’a parafii na Facebooku czy umieszczanie swoich kazań w internecie. Przez 23 lata inspirował wiernych jako proboszcz zgierskiego kościoła św. Katarzyny Aleksandryjskiej.
Nazwa | Plik | Autor |