Posłuchaj i dowiedz się więcej:

Do komendy zgłosiło się dwóch mieszkańców z terenu powiatu poddębickiego, że otrzymali wiadomości SMS z informacją, że powinni dopłacić z pieniądze w kwocie 50 gr na dezynfekcji zamówionych przez nich przesyłek. Okazało się, że z konta jednego z nich pobrano kwotę 4900 zł i 50 groszy – mówi rzecznik poddębickich policjantów sierżant Beata Orłowska. Trzydzieści osób chciało kupić maseczki i płyn dezynfekujący od mieszkańca Kutna, który tych rzeczy faktycznie nie posiadał. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Obu oszustom grozi do 8 lat więzienia. Komunikat ostrzegawczy w tej sprawie już wiosną wystosowało Ministerstwo Finansów.

Niestety, problem wciąż jest; w skali makro zwracają na niego uwagę także przedstawiciele banków. Mówi Roman Grzyb z departamentu komunikacji korporacyjnej PKO BP. – To jest taki ciągły wyścig. Przestępcy cały czas dostosowują się do sytuacji, zmieniają swoje działania. Co oczywiście nie oznacza, że całkowicie rezygnują z wcześniejszych. Nadal do klientów trafiają te słynne SMS-y zachęcające na przykład do instalacji jakiś aplikacji do nadawania i odbierania przesyłek pocztowych, a łatwo się skusić – mówi Grzyb.

Problem nie dotyczy więc tylko ludzi w podeszłym wieku.Według danych Biura Informacji Kredytowej w drugim kwartale tego roku zablokowano blisko 1700 prób wyłudzeń kredytów w internecie na łączną kwotę ponad 60 milionów złotych i to najwyższa wartość od 5 lat. Ponadto Polacy ocenili, że ich poczucie bezpieczeństwa w sieci w trakcie pandemii zmniejszyło się o 40 procent.