Wartoprzeczytać
Władze Łodzi chcą ponownego zasiłku opiekuńczego od 1 września
Według władz Łodzi, z powodu obostrzeń sanitarnych ok. połowa dzieci może nie mieć miejsca w łódzkich przedszkolach. Przedstawiciele miasta chcą powrotu zasiłku opiekuńczego i wystosowali nawet specjalne pismo. Adresatem jest jednak nie to ministerstwo, które odpowiada za zasiłki.

WładzeŁodzi zapowiedziały, że – jeżeli nadal będą obowiązywały obostrzenia związane z epidemią koronawirusa – do przedszkoli zostanie przyjętych tylko połowa z 18 tysięcy chętnych. Dlatego wiceprezydent Małgorzata Moskwa-Wodnicka wysłała dzisiaj (17 sierpnia) list do Ministerstwa Edukacji z prośbą o przywrócenie zasiłku opiekuńczego.- Niektórzy rodzice mogą nie mieć możliwości pozostawienia dziecka pod opieką babci czy dziadka i będą musieli po prostu zostać w domach. Dlatego nie wyobrażamy sobie, żeby 1 września był bez przywróconego zasiłku opiekuńczego. Będą tacy rodzice, których dzieci – w wyniku obostrzeń sanitarnych – nie będą miały miejsca w placówkach – tłumaczy Małgorzata Moskwa-Wodnicka.
Niestety, jak udało nam się dowiedzieć w Ministerstwie Edukacji, to nie do tego resortu powinno trafić pismo wiceprezydent Łodzi. Za przyznawanie zasiłków opiekuńczych odpowiada w Polsce Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Ostatnie wydłużenie okresu wypłacania wspomnianego świadczenia dla rodzica dziecka do lat ośmiu – m.in. z powodu zamknięcia jego przedszkola – obowiązywało, decyzją rządu do 26 lipca. W ramach Tarczy Antykryzysowej, taki zasiłek mógł być wypłacany rodzicowi przez maksymalnie 14 dni.


Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |