Skandal po awansie Widzewa. Zamiast radości szarpanina kibiców z piłkarzami [ZDJĘCIA, WIDEO]
Zamiast fety i świętowania z awansu do Fortuna 1. Ligi były wyzwiska, szarpanie i zabieranie piłkarzom koszulek na murawie. Doszło też do rękoczynów.
Nie milkną echa awansu Widzewa Łódź do Fortuna 1. Ligi, a przede wszystkim tego, co działo się po końcowym gwizdku meczu ze Zniczem Pruszków. Za wtargnięcie pseudokibiców na murawę i ich atak na piłkarzy klubowi mogą grozić kary. Nie wiadomo też jak duże zmiany zajdą w samej kadrze. O szczegółach Piotr Andrzejczak:
Nazwa | Plik | Autor |
Krajobraz po awansie Widzewa do Fortuna 1. Ligi | audio (m4a) audio (oga) |
Po końcowym gwizdku część rozwścieczonych fanów Widzewa pobiegła do piłkarzy. Niecenzuralne słowa, które wcześniej słychać było z trybun, gracze usłyszeli prosto w twarz. Kibice wydzierali też piłkarzom koszulki, w kilku przypadkach było to zdzieranie ich z uciekających zawodników.
Na utarczkach słownych się nie skończyło. Według relacji dziennikarskich i kibicowskich, ucierpieć mieli m.in. Robert Prochownik i Adam Radwański, choć ten drugi na zdjęciach publikowanych z szatni przez piłkarzy w mediach społecznościowych nie wyglądał na rannego.
Moment z ataku na Roberta Prochownika i uderzenie go można zobaczyć tutaj:
Tutaj jeszcze film z całego zdarzenia. #2liga #WIDZNI pic.twitter.com/OfheShaHza
huberts (@huberts__) July 25, 2020
Kibice mieli pretensje o styl, w jakim drużyna prezentowała się wiosną. Zespół roztrwonił duża przewagę – bezpośredni awans do Fortuna 1. Ligi, zawdzięczając tylko nieporadności goniącego GKS-u Katowice. Po końcowym gwizdku,przegranego 0:1 meczu ze Zniczem Pruszków, skandowali do piłkarzy “wypied…ć!”.
Jednym z nielicznych, do których nie było pretensji jest Marcin Robak, najlepszy strzelec drużyny.
Trzeba przypomnieć, że to nie pierwszy raz, kiedy kibice mieli duże pretensje do piłkarzy Widzewa. Pod koniec poprzedniego sezonu zawodnicy zostali zrugani po porażce z GKS-em Bełchatów i straconymi szansami na awans do Fortuna 1. Ligi. Wtedy od bezpośredniej konfrontacji z fanami ochronili piłkarzy policjanci, a także prowizoryczne ogrodzenie, utworzone przy okazji Mistrzostw Świata do lat 20.