Mieszkańcy Andrzejowa nie chcą wycinki zielonego terenu
Mieszkańcy ulic Relaksowej, Sędziwoja i Rzepichy na łódzkim Andrzejowie mają problem. Obawiają się, że władze Łodzi planują sprzedać jedyny teren zielony na osiedlu.

Mieszkańcy alarmują, że wyciętych zostanie ponad 160 drzew, które w dużej mierze chronią od hałasu z pobliskiej autostrady A1, czy przejeżdżających niedaleko pociągów. Jak mówią łodzianie, w miejsce terenu zielonego mapowstać osiedle domów jednorodzinnych. -Z jednej strony mamy autostradę i kawałek lasu, który ma nas teoretycznie chronić od autostrady, a z drugiej strony mamy tory i też kawałek lasu, który ma być właśnie wycięty. Jeżeli zostaniemy pozbawieni tych drzew, to za chwilę będziemy mieli hałas. Za chwilę będziemy mieli brak miejsca na spacer, a to chyba nie o to chodzi – mówią oburzeni mieszkańcy.
– Bardzo się zastanawiam nad tym czy ci, którzy podjęli decyzję o sprzedaży tego zielonego terenu, jak również ewentualny przyszły nabywca – deweloper, czy będzie uprzedzał osoby, które będą chciały tutaj kupić mieszkanie, jaka jest sytuacja. A w tej chwili jest taka, iż przez wiele lat walczyliśmy o to, aby zostały wybudowane ekrany dźwiękochłonne przy autostradzie. Pomimo wielu obietnic ekrany te do dzisiaj nie powstały, tymczasem hałas jest tutaj okropny. Czasami wydaje się, że startują samoloty. To tak jakbyśmy mieszkali blisko lotniska – komentują mieszkańcy Andrzejowa.
Marcin Masłowski, rzecznik prasowy prezydenta Łodzi przyznaje, że miasto w swoich odległych planach ma przygotowanie tego terenu do sprzedaży. Ale uspokaja, że nie jest tak, jak ktoś twierdzi, że już jesieniąteren będzie wystawiony na sprzedażi coś będzie wycinane. – Absolutnie nie – mówi Masłowski. – To jest daleka droga do tego. Przecież ani nie ma jeszcze decyzji o podzieleniu tych działek, ani nie ma przede wszystkim decyzji Rady Miejskiej, która musi wyrazić na to zgodę, żeby w ogóle do jakiegokolwiek przetargu doszło. Nie ma samego przetargu, ani wreszcie nie ma decyzji, czy ktoś w ogóle ten teren kupi – podkreśla rzecznik.
Obawy mieszkańców są jednak duże. – Nie można nas pozbawić jedynego miejsca relaksu – oburza się Teresa Bąkprzewodnicząca Rady Osiedla Andrzejów. AAndrzej Maciaszek prezes działkowcówzapowiada oficjalne pismo w tej sprawie.
– Ten niewielki teren leśny, który w tej chwili nas jeszcze troszeczkę zabezpiecza przed tym hałasem, to nie tylko, że już nie będzie nas chronił, ale jeszcze powstanie dodatkowy hałas tego nowego osiedla – przewidują mieszkańcy i zapowiadają walkę o drzewa i zieleń.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Mieszkańcy Andrzejowa nie chcą wycinki terenu zielonego | audio (m4a) audio (oga) |
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |