Radni Koalicji Obywatelskiej uważają, że do skutecznej walki z koronawirusem potrzebna jest ścisła współpraca władz centralnych i samorządowych.

Przewodniczący rady miejskiej w Łodzi Marcin Gołaszewski twierdzi, że wojewoda Bocheński nie chce współpracować z samorządem a jego działania zawodzą mieszkańców Łodzi. — Po pierwsze nie opłacił tych rzeczy, które zostały zlecone przez rząd na gminy i zostały wykonane, w związku z zachowaniem zdrowia i życia mieszkańców. Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska wysłała szereg pism do pana wojewody Tobiasza Bocheńskiego, które pozostały bez jakiejkolwiek odpowiedzi – mówi Gołaszewski.

Zdaniem radnych wojewoda miał przetrzymać ważne pismo, skierowane do samorządów przez MSWiA z prośbą o dostarczenie informacji na temat wydatków jednostek samorządu terytorialnego poniesionych na walkę z koronawirusem. Łódzki samorząd miał niespełna 24 godziny na przygotowanie odpowiedzi.

Radny KO Tomasz Kacprzak w porannej rozmowie Radia Łódź zarzucał wojewodzie, że jest nieobecny w mediach a jego działania są spowolnione. -Miał niewiele komunikatów, akcji. Był także ostatnim z wojewodów, który uruchomił wymazobusy. W porównaniu z innymi województwami, gdzie robi się o wiele więcej testów, jest więcej działań i pieniędzy z budżetu centralnego jest przeznaczonych na pomoc mieszkańcom, możemy powiedzieć, że łódzkie jest na szarym końcu.

Dagmara Zalewska, rzecznika wojewody łódzkiego mówi, że apel do premiera ma charakter czysto polityczny a twierdzenia radnych nie mają merytorycznej wartości. – Codziennie kontaktujemy się z mieszkańcami przez media. Codziennie dostają raport z sytuacji epidemiologicznej w województwie, ale też o wszystkich działaniach jakie podejmował pan wojewoda – czy to były punkty wymazowe, czy nowe karetki wymazowe – o wszystkim informujemy społeczeństwo.

Paweł Kowalczyk – doradca Wojewody Łódzkiego dodaje, że działania wojewody najlepiej oddają liczby.- 6 mln złotych trafiło do szpitali, karetki wymazowe to prawie 2 mln zł. Dziewięć podmiotów leczniczych zostało dostosowanych i postawionych w stan wyższej gotowości w naszym województwie, żeby przyjmować chorych na koronawirusa. Pan wojewoda do DPS-ów, żłobków, przedszkoli skierował 11 tysięcy kombinezonów, 27 tysięcy przyłbic, 190 tysięcy rękawiczek ochronnych i milion maseczek.

Posłuchaj relacji:

Według wiceprezydent Łodzi Małgorzaty Moskwy-Wodnickiej współpraca na linii samorząd-wojewoda nie układa się dobrze. Ostatnio kością niezgody było przeprowadzenie przez łódzki magistrat wątpliwych testów przesiewowych dla pracowników przedszkoli. Pomysł został skrytykowany przez wojewodę a testy genetyczne wykazały, że pracownicy są zdrowi. – Nie odczułam, jeśli chodzi o resorty, za które ja odpowiadam, żeby ze strony wojewody było wsparcie. Pojawiało się wręcz krytykowanie i komentowanie tego, że są jakieś negatywne ruchy ze strony miasta. Myślę, że jako wiceprezydent oczekiwałabym bardziej otwartej współpracy i dialogu, a nie krytyki – mówi Moskwa-Wodnicka.

Przewodniczący klubu radnych PIS Radosław Marzec uważa, że atak radnych koalicji na wojewodę jest próbą zatuszowania własnej nieudolności.- Dwa miesiące temu łódzka rada miejska przyznała 10 mln zł na fundusz poręczeń do łódzkiego Bionanoparku jako pomoc dla łódzkich przedsiębiorców. Do tej chwili nie została wydana jeszcze ani jedna złotówka przez prezydent miasta.

Politolog z UŁ dr. Hubert Horbaczewski mówi, że apel radnych nie ma żadnych konsekwencji formalnych. Powoływanie i odwoływanie wojewodów leży wyłącznie w gestii premiera.

Biuro Prezesa Rady Ministrów póki co nie odpowiedziało na apel łódzkich radnych.

Koronawirus – co musisz wiedzieć?