Obowiązek zakrywania ust i nosa w miejscach publicznych. Mieszkańcy regionu łamią przepisy
Ponad setka pouczeń, blisko 50 mandatów i 34 wnioski do sądu, taki jest pierwszy bilans obowiązywania przepisów o konieczności zakrywania ust i nosa w miejscach publicznych, w regionie łódzkim.

Jak wyjaśnia nadkomisarz Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji, policjanci najczęściej starają się pouczać, jednak część mieszkańców z Łódzkiego w sposób rażący łamie obowiązujące przepisy. -Ten obowiązek dotyczy też osób, które przebywają w budynkach użyteczności publicznej, w sklepach, na targowiskach, w punktach usługowych, na klatkach schodowych, w windach, pralniach i innych miejscach wspólnych, z których korzystają mieszkańcy bloku.
Zobacz także: Łódź w dobie koronawirusa. Czy mieszkańcy pamiętają o zakrywaniu ust i nosa? [FOTOREPORTAŻ, WIDEO]
Obowiązek zakrywania ust i nosa wszedł w życie od czwartku. Obowiązuje do odwołania na terenie całego kraju.-Co ważne, policjant, strażnik graniczny, kasjerzy w banku czy sprzedawcy w sklepie mogą zażądać od nas odkrycia twarzy w celu identyfikacji. Wówczas mamy obowiązek uczynić to na ich prośbę. Pracownicy punktów usługowych mogą zakrywać twarze przy pomocy przyłbicy, jeśli wszystkie kasy, punkty sprzedaży, okienka są oddzielone od klientów dodatkową przesłoną ochronną.
Od jutra z zachowaniem tych obostrzeń, rekreacyjnie, możemy korzystać z parków, skwerów i lasów.
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |