W dwóch półkulistych i podświetlanych kolorami namiotach zorganizowano strefę relaksu, w której można między innymi wziąć udział w konkursach wiedzy o Łodzi, zdobyć promocyjne gadżety i poznać ofertę łódzkich festiwali. Na dużych telewizorach pokazywane są też filmy o mieście. Każdy chętny może również wziąć udział w malowaniu festiwalowego graffiti. – Przygotowaliśmy specjalna ścianę i dużo puszek z farbą w sprayu. Nie narzucamy tematu, można namalować wszystko, a pomaga w tym Gregor Gąsior, który jest autorem trzech łódzkich murali – mówi Michał Biełżyński z Fundacja Urban Forms.

W jednym z namiotów zorganizowano kino sferyczne, które jest jednym taki przedsięwzięciem w Polsce. Siadając na krześle, w półkulistym namiocie możemy oglądać ten sam film na wszystkich ścianach. – Sprawia to wrażenie bycia w innym miejscu, np. łódzkim ogrodzie botanicznym, Manufakturze, czy na ulicy Piotrkowskiej – mówi Adam Jaszczak, pracujący w agencji Red Wine.

W środę przez kilka godzin Łódzkie stoisko odwiedziło ponad pół tysiąca osób z całej Polski. Niemal wszyscy mówili o tym, że łódź to dobre miejsce dla artystów, a do namiotów zaglądają również ci, którzy interesują się koncertami w Atlas Arenie.

Na festiwalowych scenach wystąpi aż czterech łódzkich artystów. Będą to zespoły Kamp i Call The Sun oraz muzycy Daniel Spaleniak i Katarzyna Krenc. Organizatorzy Open’era zaprosili również Teatr Powszechny z Łodzi. Codziennie w specjalnym namiocie można oglądać słynny już spektakl „Podróż Zimowa”. W miasteczku festiwalowym są też pokazy mody przygotowane przez łódzką firmę Moda Forte. W tym roku Łódź promuje się na czterech dużych imprezach muzycznych. Stoiska pojawiły się już na łódzkim Impact Festiwalu, Festiwalu Live w Oświęcimiu, Openrze w Gdyni, a w lipcu atrakcje przygotowane zostaną także na festiwal Audioriver w Płocku.