W łódzkich domach pomocy społecznej brakuje środków ochronnych?
Pracownicy łódzkich domów pomocy społecznej skarżą się na niewystarczające doposażenie ich w środki ochrony osobistej. Twierdzą, że urzędnicy zalecają im poszukiwanie ich na własną rękę. W DPS przy ul. Krzemienieckiej 7/9 tylko 200 maseczek trafiło do placówki po wielu uprzednich monitach.
– Znalazło się 200 maseczek tylko tak naprawdę na 80 pracowników i 110 podopiecznych to nie wiem na jak długo to wystarczy. Zostaliśmy poproszeni jako pracownicy, żebyśmy rozmawiali z fundacjami, z naszymi dostawcami, gdzie się tylko da, żeby własnym sumptem wspierać ośrodek – mówią pracownicy DPS przy ul. Krzemienieckiej w Łodzi .
Wiceprezydent Łodzi Adam Wieczorek zaprzecza tym zarzutom. Według niego zaopatrzenie w domach pomocy społecznej jest wystarczające.
– Obecnie zarówno pracownicy domów pomocy społecznej jaki i sami podopieczni mogą czuć się bezpiecznie. Zaopatrzenie w środki ochrony indywidualnej dziś są dostarczane na 10 dni do blisko miesiąca w zależności od danej placówki. Dodatkowo do naszych DPS-ów, od początku marca, kiedy rozpoczęła się epidemia w Polsce wprowadziliśmy zakaz wstępu osób trzecich – mówi wiceprezydent.
Czytaj też: 64 osoby z Domu Pomocy Społecznej w Drzewicy zakażone koronawirusem. Dwóch mężczyzn nie żyje [ZDJĘCIA, FILM]
Adam Wieczorek zapewnia również, że w mieście jest utworzona specjalna rezerwa środków ochrony i jeżeli będzie taka konieczność środki te będą udostępniane potrzebującym placówkom.
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |